Nastał ten dzień! Polacy zaczynają walkę o mistrzostwo świata
W sobotę polscy siatkarze rozegrają pierwszy mecz mistrzostw świata, które rozpoczęły się w piątek na Filipinach. Biało-Czerwoni długo czekali na start rozgrywek, chociaż faza grupowa, w której zmierzą się kolejno z Rumunią, Katarem i Holandią, nie zapowiada się na szczególnie dla nich wymagającą.

Polacy, liderzy światowego rankingu, trafili do grupy B, w której ich rywalami będą zespoły znacznie niżej notowane: Holandia (FIVB 19.), Katar (20.) i Rumunia (22.). Strata seta w spotkaniach z tymi zespołami będzie niespodzianką, natomiast utrata punktu - sensacją.
ZOBACZ TAKŻE: Polskie siatkarki już w ćwierćfinale!
- Oczekuję, że rozbijemy ich wszystkich 3:0. Mówię poważnie. To jest podejście, którego chcę od zawodników. Rumunia nie gra w większości turniejów, więc nie znam jej mocnych stron. Nie znam ani jednego zawodnika grającego w Katarze. Naszym celem jest wyjście z grupy z dziewięcioma punktami. Faza grupowa ma nam posłużyć jako przygotowanie do 1/8 finału i kolejnych etapów turnieju – powiedział trener Polaków Nikola Grbic.
Biało-Czerwoni to jeden z głównych faworytów turnieju w Manili.
- Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w ścisłym gronie reprezentacji, które powalczą o złoto i my też tutaj przylecieliśmy nie po to, aby bić się o trzeci stopień podium, tylko po to, aby zwyciężyć w tym turnieju, zdobyć mistrzostwo świata - podkreślił przyjmujący Kamil Semeniuk.
Pierwszy z grupowych rywali Polaków - Rumunia - jest najniżej notowany w światowym rankingu. Ostatni raz wicemistrzowie olimpijscy z Paryża grali z Rumunami w... 2014 roku. Przegrali z nimi wówczas 2:3, a następnie pokonali ich 3:1. Były to jednak zupełnie inne zespoły niż obecnie.
Początek spotkania zaplanowano na godz. 15.30 czasu polskiego.
Przejdź na Polsatsport.pl
