Turecki gwiazdor odgraża się przed starciem z Polską. Stanowcze słowa

Reprezentacja Polski siatkarzy jest już w ćwierćfinale mistrzostw świata, w którym zmierzy się z Turcją. Jedną z gwiazd tego zespołu jest Mirza Lagumdzija, który wierzy w sprawienie sensacji i awans do strefy medalowej.

Siatkarz w czerwonej koszulce z numerem 11 i napisem "VESTEL" krzyczy z otwartymi ustami i szeroko otwartymi ramionami, podczas gdy inni gracze w czerwonych koszulkach zbliżają się do niego.
fot. FIVB
Mirza Lagumdzija

Polska i Turcja to reprezentacje, które w fazie grupowej odniosły komplet zwycięstw. To również dwie drużyny, które na swojej drodze pokonały Holendrów 3:1. Podopieczni Nikoli Grbicia uczynili to jeszcze w pierwszej fazie turnieju, natomiast ekipa Slobodana Kovaca dokonała tego w 1/8 finału.

 

I to właśnie Turcja będzie rywalem Polaków, którzy w sobotę okazali się lepsi od Kanady, wygrywając 3:1. To historyczny moment dla Turków, bo pierwszy raz zagrają w ćwierćfinale mundialu. W drużynie panuje olbrzymia wiara i optymizm.

 

- Właśnie zapisaliśmy historię naszego kraju, co jest niesamowite. Nigdy wcześniej nie dotarliśmy do ćwierćfinału. To był nasz cel. Od początku wiedzieliśmy, że możemy go osiągnąć. Wiedzieliśmy, że możemy pokonać każdego na swojej drodze. A teraz, kiedy osiągnęliśmy nasz cel, mówimy sobie "czemu nie pójść jeszcze dalej?" Z niecierpliwością czekamy na kolejny mecz. Dzięki tym czterem zwycięstwom, które już osiągnęliśmy na tych mistrzostwach, złapaliśmy wiatr w żagle. Zatem teraz, dlaczego nie pokonać jeszcze mocniejszego rywala? - mówi otwarcie Lagumdzija w wywiadzie dla Interii.

 

ZOBACZ TAKŻE: Magiera: Najlepszy mundial siatkarzy? Tak! Już był. Jedenaście lat temu…

 

Turecki przyjmujący z szacunkiem wypowiada się o Polakach, ale jednocześnie zaznacza, że jego zespół stać na pokonanie Biało-Czerwonych.

 

- To będzie bardzo trudny mecz. Oczywiście życzylibyśmy sobie, żeby na tym etapie turnieju to był inny rywal, a z Polską chętnie zagralibyśmy w finale, ale jest, jak jest. Nie możemy doczekać się tego meczu. Dlaczego mamy nie pokonać nawet Polski? Wiemy, że są najlepsi. Mamy dla nich pełen szacunek. Ale wyjdziemy po to, żeby ich pokonać - podkreśla.

 

Lagumdzija został zapytany o polskiego siatkarza, który robi na nim największe wrażenie. Takiej odpowiedzi należało się spodziewać.

 

- Leon. Od lat niszczy każdą ligę, w której zaczyna grać. Więc powiedzmy, jest najgroźniejszym rywalem. Ale są też inni, jak Fornal, czy jeden ze środkowych. To kompletna, bardzo dobra drużyna. Więc nie możemy się doczekać, żeby z nimi zagrać - przyznaje Turek.

 

Mecz Polska - Turcja we środę 24 września o godz. 14:00.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie