Legia niczym Transformers. Hajto typuje przed Ligą Konferencji
Już w najbliższy czwartek rusza kolejna edycja Ligi Konferencji. Wystartują w niej aż cztery polskie drużyny, a wśród nich Legia Warszawa. Jak spiszą się podopieczni Edwarda Iordanescu? O typy pokusił się Tomasz Hajto.

Legia w poprzedniej edycji potrafiła dotrzeć do ćwierćfinału Ligi Konferencji, odpadając dopiero z późniejszym triumfatorem - Chelsea. W tym sezonie apetyty przy Łazienkowskiej są zatem spore, aczkolwiek rywale w fazie ligowej należą do wymagających.
- Obok Lecha to Legia ma najtrudniejszych rywali. Dlaczego? Samsunspor to solidna ekipa z Turcji, Szachtar ma niesamowite doświadczenie z Ligi Mistrzów. Celje niejednemu punkty zabierali i jest to groźny zespół. Sparta Praga - niejednokrotnie, kiedy byłem jeszcze w Niemczech, to tamtejsze zespoły mówiły, żeby nie trafić na czeską drużynę, bo będzie ciężko. Oni są wybiegani, poukładani taktycznie i z nimi się ciężko gra. Lincoln to słabeusz, podobnie jak Noah, z którą Legia wygra. Myślę, że Legia wygra ze Spartą, tak samo jak z Samsunsporem. Dla mnie Legia powtórzy sukces z ostatniego sezonu i zrobi 12 punktów. Czy to da pierwszą ósemkę? Może dać, ale nie musi. Wtedy wszystko rozgrywało się w ostatniej kolejce - powiedział Hajto w "Polsat FutbolCast".
ZOBACZ TAKŻE: Włosi bez litości dla Zielińskiego. "Nie wiedział, co zrobić"
Warszawianie pod wodzą Iordanescu spisują się bez zarzutów. Wygrali na początku sezonu Superpuchar Polski, natomiast w PKO BP Ekstraklasie plasują się na szóstej pozycji z czterema punktami straty do prowadzącego Górnika Zabrze, ale z jednym meczem rozegranym mniej. W ostatnich czterech spotkaniach "Wojskowi" wywalczyli osiem "oczek".
- Szanuję, że wzięliśmy w końcu do kraju trenera, który bije pewnością siebie, spokojem i szanuje Legię jako Legię. Jego wypowiedzi są przemyślane, mądre. Widać, że facet inteligentny i grał w piłkę. Na początku nie było mu łatwo, miał co innego obiecane. Dokonano na szybko transfery, musiał wszystkich odbudować. On to posklejał i ta drużyna powoli zaczyna tworzyć TGV, taki pociąg, który się scala jak Transformers w tym filmie, ten samochód, który się przekształca. On powoli ten samochód zabudowuje. Legia zaczyna iść i pokazywać, że potrafi wygrać u siebie 1:0, że potrafi wygrać na wyjeździe, że nie boi się meczu na wyjeździe z Rakowem. Iordanescu spawa to wszystko. Jego zasługą jest też przygotowanie Wszołka. Widzę w tym zespole schematy, których wcześniej nie widziałem, a to zaczyna funkcjonować - gra klepką, pójście za plecy. Najprostsze, co jest w piłce, ale ile to sprawia problemów innym zespołom. Ta forma idzie w górę plus to doświadczenie Legii w pucharach powoduje, że obstawiam dwanaście punktów - rzekł Hajto.

Fragment dyskusji w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl

