Na polskich siatkarkach ciąży klątwa? Takie słowa po losowaniu ME
Siatkarki reprezentacji Polski poznały przeciwniczki, z którymi będą rywalizowały w fazie grupowej mistrzostw Europy 2026. Biało-Czerwone zmierzą się z Turcją, Łotwą, Niemcami, Słowenią oraz Węgrami. Losowanie skomentował dziennikarz i komentator Polsatu Sport, Adrian Brzozowski.

Mistrzostwa Europy siatkarek 2026 to najważniejszy turniej dla polskiej kobiecej kadry w przyszłorocznym sezonie reprezentacyjnym. Impreza zostanie rozegrana między 21 sierpnia i 6 września w czterech państwach, turniej współorganizować będą Turcja, Czechy, Szwecja oraz Azerbejdżan. Tytułu mistrzowskiego z 2023 roku bronić będzie reprezentacja Turcji. Polki zakończyły tamten turniej na ćwierćfinale.
ZOBACZ TAKŻE: Polskie siatkarki poznały rywalki w ME 2026! Wyniki losowania fazy grupowej
Reprezentacja Polski trafiła do grupy A, która swoje mecze będzie rozgrywała w Stambule. Siatkarki trenera Stefano Lavariniego w pierwszej fazie turnieju będą rywalizowały z Turcją, Łotwą, Niemcami, Słowenią oraz Węgrami. To dość trudne dla Biało-Czerwonych losowanie skomentował "na gorąco" dziennikarz i komentator Polsatu Sport, Adrian Brzozowski.
- Szymon Szlendak, kierownik reprezentacji Polski, który został wysłany jako przedstawiciel PZPS, nie przyniósł szczęścia naszym paniom, bo trafienie do grupy A z Turcją i Niemcami to ciężkie przetarcie na dzień dobry. Nie ma co przekreślać naszych pań, bo pokazały się z bardzo dobrej strony w zeszłym sezonie, choćby w Lidze Narodów. To jest zespół, który będzie celował w ćwierćfinał a może coś więcej. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać, tutaj cztery drużyny wychodzą z grupy. Nie widzę innej opcji niż dalsza gra reprezentacji Polski już w fazie pucharowej mistrzostw Europy - powiedział Brzozowski w rozmowie z Piotrem Pawłatem.
Najtrudniejszymi rywalkami w pierwszej części rywalizacji z pewnością będą świeżo upieczone wicemistrzynie świata, czyli reprezentantki Turcji. Dziennikarz Polsatu Sport w swojej wypowiedzi wspomniał o "klątwie" związanej właśnie z tym zespołem.
- Jakaś klątwa ciąży na reprezentacji Polski, jeśli chodzi o Turcję. Na pewno Stefano Lavarini i jego sztab nie chciał trafić na Turcję w fazie grupowej, ale lepiej trafić na Turcję w grupie niż spotkać się z nimi na "dzień dobry" w fazie pucharowej - dodał Brzozowski.
W mistrzostwach Europy wystartują 24 reprezentacje, a półfinały i finał turnieju mają zostać rozegrane w Stambule. Zwyciężczynie ME 2026 wywalczą awans na igrzyska olimpijskie Los Angeles 2028.
Przejdź na Polsatsport.pl

