Nie żyje zwycięzca Super Bowl. "Jego obecność była darem"
Dramatyczne informacje napłynęły zza oceanu. W wieku zaledwie 39 lat zmarł Arthur Jones, były zawodnik futbolu amerykańskiego i zwycięzca SuperBowl z 2012 roku. Mężczyzna chorował na serce.

- Arthur Jones, były zawodnik Baltimore Ravens, zmarł w wieku 39 lat
- Jones był jednym z bohaterów Super Bowl w 2012 roku, gdzie jego drużyna zwyciężyła
- Karierę sportową zakończył w 2017 roku
- Był starszym bratem znanego zawodnika UFC, Jona Jonesa
Jak poinformował dziennik "Daily Mail", mężczyzna chorował na serce i miał wszczepiony rozrusznik. W piątek około południa sprzęt automatycznie zaalarmował lekarzy o problemach 39-latka, jednak gdy ratownicy przyjechali do jego domu w Syracuse, na ratunek było już za późno.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje wielokrotny mistrz Polski. Miał tylko 22 lata
Jones karierę rozpoczął w 2010 roku, a największy sukces święcił zaledwie dwa lata później. Stał się jednym z głównych bohaterów Super Bowl, gdzie jego Baltimore Ravens wygrało San Francisco 49ers. Karierę zakończył w 2017 roku.
- Jesteśmy strasznie zasmuceni wiadomością o nagłym odejściu Arthura Jonesa. Jego obecność była darem dla każdego, kogo spotkał. Jego szeroki, promienny uśmiech, zaraźliwa energia i wieczne pozytywne nastawienie tworzyły obecność, która nieustannie podnosiła innych na duchu. Był miły, uprzejmy i entuzjastyczny. Zawsze okazywał miłość rodzinie, kolegom z drużyny i przyjaciołom. Przesyłamy nasze najgłębsze kondolencje rodzinie Jonesów i wszystkim, którzy kochali Arthura - powiedział dyrektor Baltimore Ravens, Eric DeCosta.
39-latek był starszym bratem jednego z najlepszych zawodników w historii UFC, Jona oraz Chandlera - byłego zawodnika New England Patriots.
Przejdź na Polsatsport.pl
