Kłopoty Bartosza Kurka! Jego nowy klub właśnie to ogłosił

Siatkówka

Sezon reprezentacyjny w siatkówce dobiegł końca. Już niedługo zawodnicy rozjadą się do swoich klubów, by przygotować się do startu rozgrywek ligowych. Jak się okazuje, w najbliższym czasie kibice zespołu Tokio Great Bears nie zobaczą jednak swojego nowego atakującego, Bartosza Kurka. Wszystko przez przeciągające się problemy zdrowotne.

Portret mężczyzny w białej bluzie z czerwonymi wstawkami, siedzącego na ławce. Ma ogoloną głowę i patrzy przed siebie.
fot. Polsat Sport
Bartosz Kurek

  • Bartosz Kurek opuści konferencję prasową swojego nowego klubu
  • Tokio Great Bears poinformowało o potrzebie 2-3 tygodni rekonwalescencji atakującego
  • Japońska liga SV League rozpoczyna rozgrywki 24 października

Polacy na tegorocznych mistrzostwach świata wywalczyli brązowy medal, pokonując w meczu o trzecie miejsce drużynę narodową Czech. Spory udział w wywalczeniu tego krążka miał Kewin Sasak. Zawodnik z Dębicy szturmem wdarł się do pierwszego składu w zespole Nikoli Grbicia i - pod nieobecność kontuzjowanego Bartosza Kurka - zadomowił się w nim na dobre i stanowił o sile Biało-Czerwonych.

 

ZOBACZ TAKŻE: Co z przyszłością polskiej siatkówki? Ekspert nie ma złudzeń

 

O urazie Kurka fani dowiedzieli się przed półfinałowym starciem z Włochami. Kapitan Biało-Czerwonych podczas czempionatu na parkiecie już się nie pojawił. 

 

Okazuje się, że zabraknie go również podczas konferencji prasowej jego nowego zespołu - Tokio Great Bears. Klub wystosował w tej sprawie specjalny komunikat.

 

"W związku z rekonwalescencją po kontuzji i powrotem do formy Bartosz Kurek będzie potrzebował 2–3 tygodni odpoczynku. Oczekuje się, że dołączy do drużyny jeszcze w październiku" - napisano na profilu Tokio Great Bears.

 

Rozgrywki japońskiej SV League ruszają 24 października.

KP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie