Zwierzchnik UEFA zabrał głos ws. meczu Barcelony! Decyzja zapadła
Europejska Unia Piłkarska "niechętnie" wyraziła zgodę na rozegranie jednego meczu ligi hiszpańskiej i jednego ligi włoskiej poza granicami tych krajów. "Ta decyzja jest wyjątkowa i nie należy jej traktować jako ustanowienie precedensu" - podkreślił zwierzchnik UEFA Aleksander Ceferin.

To odpowiedź europejskiej centrali na przekazane przez narodowe federacje wnioski Villarrealu i Barcelony w Hiszpanii oraz AC Milan i Como we Włoszech. Pierwsze ze spotkań, potencjalnie z udziałem piłkarzy katalońskiej drużyny Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego, miałoby odbyć się pod koniec grudnia w Miami, drugie - na początku lutego w Perth. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA).
UEFA uważa, że ligowe mecze powinny odbywać się na terenie kraju, w którym są zarejestrowane drużyny, ale brakuje przepisów, które zabroniłyby rozgrywanie ich za granicą. FIFA pracuje obecnie nad wdrożeniem stosownych zapisów w regulaminie.
ZOBACZ TAKŻE: Ważna deklaracja Jana Urbana! Zdradził, kto może strzelać karne w kadrze
- Choć niestety trzeba dopuścić do rozegrania tych meczów, ta decyzja jest wyjątkowa i nie należy jej traktować jako ustanowienie precedensu. Nasze stanowisko jest jasne: chcemy chronić krajowe ligi i dbamy o to, żeby piłka nożna była zakorzeniona w swoim lokalnym środowisku - podkreślił Ceferin, cytowany w komunikacie UEFA.
Za granicami kraju, głównie w Arabii Saudyjskiej, odbywają się regularnie pojedynki o Superpuchar Hiszpanii czy Włoch, ale ligowa rywalizacja nie zna takiego przypadku. Pomysłowi, który ma na celu zwiększenie popularności klubów na innych kontynentach, sprzeciwia się duża część środowiska piłkarskiego, w tym kibice.
- Zmuszanie piłkarzy, sztabów, kibiców i wszystkich innych do pokonywania oceanów na "domowy" mecz jest absurdalne, zbyt kosztowne i nieodpowiedzialne dla środowiska - napisano w oświadczeniu stowarzyszenia kibiców Football Supporters Europe, zatytułowanym: "Pasji nie da się eksportować".
W Hiszpanii zagranicznym meczom sprzeciwili się również m.in. związek zawodowy piłkarzy oraz kapitanowie wszystkich drużyn La Ligi - w tym Villarrealu i Barcelony.
Przejdź na Polsatsport.pl
