Szanghaj pod znakiem niespodzianek! Kolejna sensacja
W czwartek Valentin Vacherot, w piątek Arthur Rinderknech. Francuz został autorem kolejnej niespodzianki w turnieju ATP w Szanghaju. 30-latek okazał się lepszy od Kanadyjczyka Felixa Augera-Alliasime'a. Francuz nie miał większych problemów z wyżej notowanym przeciwnikiem, wygrywając na dystansie dwóch setów 6:3 6:4.

Arthur Rinderknech, 54. w rankingu ATP, idzie jak burza w turnieju rangi ATP Masters 1000 w Szanghaju, mimo że w żadnym ze swoich dotychczasowych meczów nie był faworytem. Ograł między innymi trzecią rakietę świata - Alexandra Zvereva.
ZOBACZ TAKŻE: Wielka sensacja w Szanghaju! Monakijczyk zagra w półfinale
W ćwierćfinale mierzył się z 13. na liście Felixem Augerem-Aliassimem. Oba sety starcia były podobne. O triumfie Rinderknecha decydowało po jednym przełamaniu: w pierwszej partii przy stanie 3:2 dla Francuza, natomiast w drugiej odsłonie Kanadyjczyk nie utrzymał podania już w gemie otwarcia.
Co prawda, Auger-Aliassime w drugim akcie rywalizacji miał szansę by wrócić do spotkania, jednak nie wykorzystał trzech break pointów przy stanie 2:1 dla Rinderknecha i ostatecznie przegrał w dwóch setach.
Francuski tenisista o finał "tysięcznika" w Szanghaju powalczy z wygranym starcia Daniił Miedwiediew - Alex de Minaur.
Arthur Rinderknech - Felix Auger-Aliassime 6:3, 6:4
Przejdź na Polsatsport.pl

