Ruszyło śledztwo po tragedii na Rajdzie Nyskim. Policja ustali przyczyny

Moto

Pod nadzorem prokuratury policja prowadzi śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku podczas Rajdu Nyskiego, w wyniku którego w niedzielę zginął kierowca. Dzień wcześniej jeden z pojazdów uczestniczących w rajdzie wjechał w dwóch fotoreporterów.

Tylna część białego radiowozu policyjnego z napisem "POLICJA" i numerem J632 na niebieskim pasie. W tle widać wóz strażacki oraz grupę osób.
Ruszyło śledztwo po tragedii na Rajdzie Nyskim. Policja ustali przyczyny

Jak powiedziała mł. asp. Janina Kędzierska z KP Policji w Nysie, do zdarzenia doszło na odcinku specjalnym Stary Las. Pomiędzy miejscowościami Polski Świętów i Sucha Kamienica uczestniczące w rajdzie BMW uderzyło w drzewo, a następnie zapaliło się.

 

Z pomocą znajdującym się w samochodzie kierowcy i nawigatorowi ruszyli świadkowie zdarzenia. Na miejscu zginął kierujący BMW, a drugi członek załogi w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala. Po wypadku organizatorzy podjęli decyzję o zakończeniu rajdu.

 

- Obecnie trwają czynności pod nadzorem prokuratora. Badamy wszystkie okoliczności tego wypadku - powiedziała rzeczniczka nyskiej policji.

 

To już drugi wypadek podczas tegorocznego Rajdu Nyskiego. W sobotę samochód wjechał w stojących przy trasie dwóch fotoreporterów, których przewieziono do szpitala. Według ustaleń policji obydwaj poszkodowani stali w miejscu oznaczonym tablicą ostrzegawczą jako niebezpieczne.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie