Emocje w meczu Majchrzaka! Nerwy do samego końca

Julian CieślakTenis

Kamil Majchrzak odpadł z turnieju ATP w Sztokholmie. Polak w drugiej rundzie musiał uznać wyższość Sebastiana Kordy. Amerykanin triumfował po zaciętej, trwającej trzy sety batalii.

Tenisista Kamil Majchrzak rzuca piłkę tenisową przed zagraniem.
fot. AFP

Po udanym występie w “tysięczniku” w Szanghaju Kamil Majchrzak wrócił do Europy. W świetnym stylu rozpoczął imprezę rangi ATP 250 w Sztokholmie, pokonując w pierwszej rundzie 6:2, 6:2 Austriaka Filipa Misolica.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zieliński w ćwierćfinale w Sztokholmie. Polak i Czech lepsi od Amerykanów


W drugiej fazie przeciwnikiem Polaka był Sebastian Korda. Amerykanin na otwarcie - po zaciętym, trzysetowym boju - wyeliminował rozstawionego z “7” Australijczyka Alexeia Popyrina, triumfując 6:7(4), 6:1, 6:3.


Początek spotkania Majchrzaka z Kordą należał do serwujących. Do stanu 3:3 nie zobaczyliśmy ani jednego break pointa. Zmieniło się to w siódmym gemie, gdzie Polak wrócił ze stanu 15:40. Amerykanin łącznie nie wykorzystał wtedy czterech szans na przełamanie, ale przy piątej nie pomylił się i dopiął swego, a następnie odskoczył na 5:3.


Majchrzak nie złożył broni. Swoje okazje miał przy 5:4 dla Kordy. Polak prowadził wtedy 40:0, gdy podawał Amerykanin, jednak ten wyszedł z opresji. Piotrkowianin miał jeszcze dwa break pointy w grze na przewagi, lecz w kluczowych momentach więcej spokoju zachowywał Korda, który przy pierwszej piłce setowej domknął partię i zbliżył się do końcowej wiktorii.


Amerykanin chciał pójść za ciosem na starcie drugiej odsłony rywalizacji, ale zmarnował okazję na odebranie serwisu Majchrzakowi. Kolejne szanse na przełamanie - aż cztery przy wyniku 3:2 - miał Polak. Nie wykorzystał ich, a później sam musiał bronić jednej. Ta sztuka mu się udała.


Decydująca dla losów drugiego seta była końcówka. W 10. gemie Majchrzak wywarł presję na Kordzie, dotarł do stanu 40:0 i przełamał go do zera, wyrównując tym samym rezultat całego pojedynku.


Finałowy akt zmagań przez dłuższy czas stał pod znakiem zwycięstw podających. Przy 2:2 i 4:4 Korda miał odpowiednio jednego i dwa break pointy, ale Majchrzak za każdym razem w tych momentach był lepszy i oddalał zagrożenie.


Inaczej było w 11. gemie. Amerykanin w końcu przełamał i odskoczył na 6:5. Polak zareagował żywiołowo, widać było w nim emocje. Po kolejnej nieudanej akcji rzucił rakietą. Korda natomiast zrobił swoje i domknął mecz, meldując się w ćwierćfinale zawodów w Sztokholmie.


Kamil Majchrzak - Sebastian Korda 4:6, 6:4, 5:7

 

Skrót meczu Kamil Majchrzak - Sebastian Korda:

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie