Awantura na boisku! Bramkarz zaatakował kibica, spotkanie przerwane
Do szokujących scen doszło podczas spotkania jednej z niższych lig w Anglii. Golkiper drużyny gości zaatakował kibica rywali, a na murawie i trybunach rozpętała się prawdziwa bijatyka. Sędzia był zmuszony zakończyć mecz przed czasem, a federacja już zapowiedziała konsekwencje.

Prawdziwy chaos zapanował podczas niedzielnego meczu w północnej Anglii. W końcówce jednostronnego starcia pomiędzy Avro FC a Kidsgrove Athletic doszło do bójki, w którą zaangażowani byli zarówno piłkarze, jak i część publiczności. Całe zajście rozegrało się na oczach dzieci siedzących tuż za bramką, a w centrum skandalu znalazł się bramkarz drużyny przyjezdnej, który miał uderzyć jednego z fanów gospodarzy.
ZOBACZ TAKŻE: Lechia Gdańsk strzeliła gola po upływie doliczonego czasu i pokonała Piasta Gliwice!
Spotkanie do tego momentu przebiegało pod całkowite dyktando Avro. Gospodarze prowadzili aż 6:0, a rywale kończyli mecz w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach. Gdy wydawało się, że wynik jest przesądzony, emocje na ławkach i trybunach wymknęły się spod kontroli. Według relacji świadków, wszystko zaczęło się po wyrzuceniu z boiska członka sztabu szkoleniowego Kidsgrove. Chwilę później za linią końcową doszło do przepychanek.
W pewnym momencie bramkarz gości uderzył kibica w twarz, co tylko zaogniło sytuację. Arbiter nie miał innego wyjścia - natychmiast przerwał spotkanie i nakazał piłkarzom zejście do szatni.
Po meczu obie strony wydały oficjalne oświadczenia. Klub Avro FC wyraził "oburzenie i rozczarowanie zachowaniem zawodników oraz kibiców Kidsgrove Athletic". W podobnym tonie wypowiedział się również klub z Kidsgrove, który potępił wszelkie przejawy agresji i zapowiedział złożenie własnego raportu do angielskich władz piłkarskich.
Przejdź na Polsatsport.pl
