Najpiękniejsze wspomnienie Romana Kołtonia w Polsacie Sport? "Byłem częścią tej historii"
Za nami uroczystość z okazji 25-lecia Polsatu Sport. Podczas oficjalnej gali Roman Kołtoń został poproszony o wspomnienie najlepszych momentów swojej zawodowej kariery. Opowiedział o wyjątkowym meczu.

Roman Kołtoń został zapytany przez Martę Wrońską o najpiękniejsze wspomnienie z jego udziałem. Ekspert Polsatu Sport bez wahania wykrzyczał, że był nim finał Ligi Mistrzów UEFA 2004/05 i triumf Liverpoolu z Jerzym Dudkiem w bramce.
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Hajto nie ma wątpliwości. "Jeśli ktoś chcę zobaczyć dobre show - zapraszam do Polsatu!"
- Byłem częścią tej historii jako drugi komentator. Zawsze marzyłem, żeby skomentować finał polskiego piłkarza w Europie. Bońka, Młynarczyka nie miałem szans. Oglądałem, ale Jerzego Dudka. Komentowałem i krzyczałem. To była wielka przyjemność. Dla mnie Polsat Sport to kawał życia, kawał historii - wyjawił Kołtoń.
Założyciel "Prawdy Futbolu" wspomniał również początki Polsatu Sport oraz trudności, jakim sprostała redakcja.
- Myślę, że na początku było nas kilku, a nie kilkunastu. Kilkanaście mogło być, jak się kanał stworzył, a ja jeszcze funkcjonowałem w Polsacie przed jego stworzeniem w sierpniu 2000 roku. Wtedy było nas kilkunastu, w każdym z nas inna krew, ale Pan Marian Kmita to wszystko połączył. Po dwóch latach komentowaliśmy już finały mundialu. Miałem 32 lata i komentowałem mecze Polaków, finały, niesamowite historie - wspomniał.



