Ogromna tragedia. Zmarł 25-letni sportowiec
Dramatyczne wieści napłynęły z Włoch. W wieku zaledwie 25 lat zmarł Kevin Bonaldo. Mężczyzna od miesiąca przebywał w szpitalu po tym, jak przeszedł zawał serca.

Bonaldo doznał wypadku 21 września podczas wyścigu Piccola Sanremo. Nagle poczuł się źle i zsunął się z roweru. Jak się okazało, przyczyną dramatu był zawał serca.
ZOBACZ TAKŻE: Zostawił pustkę, której nic nie wypełni... Arcymistrz nie żyje, miał 29 lat
25-latek natychmiast został przewieziony do szpitala. Mimo szybkiej reakcji ratowników stan sportowca był krytyczny. Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Niestety w czwartek kolarzowi wyraźnie się pogorszyło, a w piątek nad ranem zmarł.
"Po udzieleniu pomocy przez ratowników medycznych po zdarzeniu, Kevin Bonaldo został przyjęty na oddział intensywnej terapii w szpitalu San Bortolo w Vicenzy. W ciągu ostatniego miesiąca, podczas którego pozostawał pod stałą obserwacją, Kevin pokazał swój prawdziwy charakter, walcząc o powrót do zdrowia po wyjściu ze szpitalnego łóżka. W ciągu ostatnich kilku tygodni dawał oznaki dające nadzieję na powrót do zdrowia. Niestety, w ciągu ostatnich kilku godzin jego stan się pogorszył i dziś rano, otoczony rodziną, zmarł, pozostawiając niezmierzoną pustkę w sercach wszystkich, którzy mieli szczęście i zaszczyt go znać" - napisano w komunikacie Sc Padovani Polo Cherry Bank, klubu zawodnika.
Bonaldo w tym roku wziął udział w wyścigu Dookoła Mazowsza. Zajął nawet piąte miejsce w klasyfikacji na czwartym etapie.
Przejdź na Polsatsport.pl
