Miał być wielką gwiazdą. Teraz przyznał się do zabójstwa swojego ojca

Moto

Antolin Gonzalez przyznał się do tego, że w lipcu tego roku zabił swojego ojca. 24-latek utrzymuje, że działał w obronie koniecznej.

Młody mężczyzna z ciemnymi włosami, ubrany w białą koszulkę z kolorowym wzorem i niebieskie okulary przeciwsłoneczne, uśmiecha się. Stoi na zewnątrz, obok ciemnego samochodu i ogrodzenia.
Instagram Antolina Gonzaleza
Antolin Gonzalez

Gonzalez był wielką nadzieją sportów wyścigowych. Po tym, jak został najmłodszym kierowcą w historii Formuły 3, wielu stawiało, że zostanie również gwiazdą F1. Z różnych względów stało się jednak inaczej.

 

ZOBACZ TAKŻE: GP Malezji: Marc Marquez poza burtą. Czy Aprilia przeskoczyła Ducati?

 

Obecnie Hiszpan ma zdecydowanie większe kłopoty niż brak rozwoju sportowej kariery. W lipcu tego roku został zatrzymany pod zarzutem zamordowania swojego ojca. Teraz media opłynęła informacja, że przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu.

 

Mężczyzna zeznał, że na początku lipca między nim a jego ojcem doszło do ostrej kłótni. Podobno jako pierwszy za nóż chwycił 56-latek. Miał on grozić synowi, a później doszło między nimi do szarpaniny, w wyniku której doszło do zadania ciosu. Nie był on śmiertelny, ale Gonzalez senior zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. 

 

Były kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, zatarł również część śladów. Nie przyznawał się do winy, ale podczas październikowej rozprawy sądowej wszystko się zmieniło. 24-latek przyznał się do winy i zaczął współpracować z organami ścigania. Dziennik "La Sexta" poinformował, że Gonzalez liczy, że w ten sposób otrzyma łagodniejszy wymiar kary. 

KP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie