Kolejna porażka Śląska Wrocław w europejskich pucharach
Koszykarze Śląska Wrocław przegrali we własnej hali z Umana Reyer Wenecja 92:104 (26:26, 18:21, 27:22, 21:35) w 5. kolejce grupy A Pucharu Europy. To pierwsza porażka zespołu trenera Ainars Bagatskis na swoim boisku i w sumie trzecia w tych rozgrywkach.


WKS Śląsk Wrocław - Umana Reyer Wenecja. Skrót meczu

Kyle Wiltjer: Nie byliśmy zaskoczeni postawą Śląska, bo to dobry zespół

Ainars Bagatskis: W pewnym momencie nasi zawodnicy zapomnieli, przeciwko komu grają
Śląsk musiał sobie radzić w środę m.in. bez Jakuba Nizioła, Stefana Dordevica oraz Dejona Davisa. Mimo wszystko wrocławianie długo walczyli z przeciwnikiem z Włoch jak równy z równym.
ZOBACZ TAKŻE: Świetny występ Polaka. Ważne zwycięstwo w europejskich pucharach
Początek meczu to była wymiana ciosów i żadna z drużyn nie potrafiła zdominować rywala. Tak było do stanu 10:10. Kolejny fragment Śląsk wygrał 12:4 i wydawało się, że wrocławianie przejęli inicjatywę. Jednak jeszcze w tej samej kwarcie przyjezdni zdołali doprowadzić do remisu (26:26).
W drugiej obraz gry się nie zmienił i wynik był remisowy lub bliski remisu. Po skutecznej próbie Tymoteusza Sternickiego z dystansu Śląsk odskoczył na 32:29 i było to najwyższe prowadzenie wrocławian w tym fragmencie meczu. W końcówce sztuka ta udała się Włochom i to oni w połowie spotkania minimalnie wygrywali (47:44).
Po dłuższej przerwie nadal trwała wyrównana walka i żaden z zespołów nie potrafił uzyskać większej niż cztery punkty przewagi. Umana na początku trzeciej kwarty prowadziła 56:52, ale pod koniec to Śląsk wygrywał 71:67.
Decydujący okazał się początek ostatniej kwarty. Po trafieniu Jakuba Urbaniaka wrocławianie prowadzili 73:69, ale kolejny fragment przegrali 2:16 i goście odskoczyli na 10 „oczek” (85:75). Trener Bagatskis poprosił o czas, ale przerwa nic nie zmieniła. Po wznowieniu gry miejscowi przeprowadzili kolejną nieskuteczną akcję, a rywale najpierw wykorzystali dwa rzuty wolne, a następnie Stefan Nikolic zaliczył przechwyt i przeprowadził akcję dwa plus jeden. Po niej zrobiło się 89:75.
Wrocławianie znaleźli się w trudnej sytuacji, ale próbowali jeszcze gonić rywali. Zaliczyli nawet serię 7:0 (82:89), ale goście nie dali już sobie wydrzeć wygranej. Śląsk przegrał 92:104 i to jego pierwsza porażka w Pucharze Europy przed własną publicznością.
W następnej kolejce wrocławianie zmierzą się na wyjeździe z Arisem Saloniki (5 listopada, godz. 19).

Śląsk Wrocław - Umana Reyer Wenecja 92:104 (26:26, 18:21, 27:22, 21:35)
Punkty:
Śląsk Wrocław: Noah Kirkwood 22, Ajdin Penava 22, Kadre Gray 20, Jared Coleman-Jones 10, Jakub Urbaniak 7, Błażej Kulikowski 3, Błażej Czerniewicz 2, Issuf Sanon 3, Tymoteusz Sternicki 3, Maksymilian Leniec 0, Wojciech Siembiga 0, Aleksander Wiśniewski 0;
Umana Reyer Wenecja: Denzel Valentine 18, Kyle Wiltjer 15, Jordan Parks 13, RJ Cole 13, KY Bowman 10, Amedeo Tessitori 9, Carl Whealte 8, Chris Horton 8, Stefan Nikolic 7, Giovanni De Nicolao 3, Leonardo Candi 0.
Przejdź na Polsatsport.pl
