Kolejna wpadka Lecha Poznań

Piłka nożna

Mistrz Polski znów rozczarował swoich kibiców i tylko zremisował z Motorem 2:2. To trzeci z rzędu mecz poznaniaków bez zwycięstwa. Goście wygrywali już 2:0.

Piłkarze Motoru Lublin świętujący zdobycie bramki na boisku piłkarskim.
fot. PAP
Piłkarze Motoru Lublin cieszyli się z goli w meczu przeciwko Lechowi Poznań

Już w 5. minucie strzał Ivo Rodriguesa w ostatniej chwili zablokował Antonio Milic. Kolejna akcja lublinian zakończyła się powodzeniem. W pole karne dośrodkowywał Fabio Ronaldo, a Joel Pereira tak niefortunnie przeciął lot piłki, że zaskoczył Bartosza Mrozka. Lech ruszył do odrabiania strat, a piłkarze Motoru szukali swoich okazji w kontratakach. Po jednym z nich Karol Czubak trafił do siatki, lecz w momencie podania był na wyraźnym spalonym. Chwilę później znakomite podanie za plecy obrońców „Kolejorza” otrzymał Fabio Ronaldo, który w sytuacji sam na sam pewnie posłał piłkę obok interweniującego bramkarza gospodarzy.

 

ZOBACZ TAKŻE: Iordanescu zaprzecza! Nie został zwolniony z Legii?

 

Mistrzowie kraju szybko wrócili jednak do gry – Luis Palma popisał się efektownym uderzeniem zza pola karnego i Ivan Brkic był bez szans. Kilka minut później Honduranin próbował skopiować swój wyczyn, lecz tym razem uderzył nad poprzeczką.

 

Motor został zepchnięty do obrony, ale nie rezygnował z działań ofensywnych – Rodrigues technicznym strzałem próbował zaskoczyć Mrozka, ale ten wybił na rzut rożny.

 

Lech wyrównał jeszcze przed przerwą – Pereira z wysoko spadającej piłki uderzył z kilku metrów bez namysłu i Brkic znów był bezradny.

 

Druga połowa nie przyniosła już takich emocji. Poznaniacy szybko przejęli inicjatywę, na długie fragmenty zamykali rywali na ich własnej połowie, nie potrafili jednak wykreować dogodnych sytuacji. Piłkarze Motoru umiejętnie się bronili, często całym zespołem, skutecznie rozbijając ataki gospodarzy.

 

Lechitom brakowało pomysłu na grę i jakości w polu karnym przy ostatnim podaniu. Lublinianie w tej części meczu byli mało aktywni w ofensywie, ale w 74. minucie byli blisko odzyskania prowadzenia. Rezerwowy Mathieu Scalet wykorzystał błąd obrony i z bliska próbował pokonać Mrozka, ale golkiper „Kolejorza” nogą obronił strzał rywala.

 

Lech Poznań - Motor Lublin 2:2 (2:2).

Bramki: 0:1 Joel Pereira (9-samobójcza), 0:2 Fabio Ronaldo (20), 1:2 Luis Palma (25), 2:2 Joel Pereira (45+1).

 

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira (79. Robert Gumny), Alex Douglas, Antonio Milic, Michał Gurgul - Taofeek Ismaheel (46. Leo Bengtsson), Timothy Ouma, Pablo Rodriguez (79. Bryan Fiabema), Filip Jagiełło (67. Antoni Kozubal), Luis Palma (67. Yannick Agnero) - Mikael Ishak.

 

Motor Lublin: Ivan Brkic - Paweł Stolarski, Marek Bartos, Arkadiusz Najemski, Filip Luberecki - Ivo Rodrigues (89. Kacper Karasek), Sergi Samper (77. Jakub Łabojko), Bartosz Wolski (67. Mathieu Scalet) - Michał Król, Karol Czubak (77. Renat Dadashov), Fabio Ronaldo (46. Bradly van Hoeven).

 

Żółte kartki - Lech Poznań: Antonio Milic, Joel Pereira. Motor Lublin: Fabio Ronaldo.

 

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: 22 692.

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie