Reprezentant Polski mógł tylko patrzeć. Wyjątkowy moment Salaha

Piłka nożna

Prowadzący w tabeli Arsenal pokonał na wyjeździe Burnley 2:0 w 10. kolejce Premier League. Na trzecią pozycję awansował Liverpool, który przerwał serię czterech porażek. Obrońcy tytułu wygrali u siebie z Aston Villą 2:0, a z 250. bramki w barwach "The Reds" cieszył się Egipcjanin Mohamed Salah.

Piłkarze Liverpoolu w akcji podczas meczu, jeden z nich prowadzi piłkę, a dwaj przeciwnicy próbują ją odebrać.
fot. PAP/EPA
Reprezentant Polski mógł tylko patrzeć. Wyjątkowy moment Salaha

Zwycięstwo "Kanonierom" dały trafienia w pierwszej połowie Szweda Viktora Gyokeresa i Declana Rice’a.

 

ZOBACZ TAKŻE: Angel Rodado zdradził tajemnicę Wisły Kraków. "Znamy ją od podszewki"

 

Londyńczycy imponują grą w obronie. To był ich czwarty z rzędu ligowy mecz bez straconej bramki, a łącznie w tym sezonie dali sobie wbić tylko trzy gole. Rekord Premier League należy do Chelsea Londyn, która w rozgrywkach 2004/05 straciła 15 bramek.

 

W tabeli Arsenal ma siedem punktów przewagi nad Bournemouth i Liverpoolem. "Wisienki" w niedzielę zagrają na wyjeździe z Manchesterem City, który w przypadku wygranej wskoczy na drugą pozycję.

 

W Liverpoolu Salah dał prowadzenie gospodarzom tuż przed końcem pierwszej połowy, kiedy błąd popełnił argentyński bramkarz Aston Villi. Emiliano Martinez niecelnie podał do swojego obrońcy i piłkę przejął Egipcjanin.

 

W swojej historii Liverpool miał tylko dwóch skuteczniejszych zawodników od Salaha. Ian Rush we wszystkich rozgrywkach zdobył 346 goli, a Roger Hunt - 285.

 

Drugą bramkę w sobotę uzyskał w 58. minucie Holender Ryan Gravenberch.

 

Cały mecz w barwach gości rozegrał Matty Cash. Obrońca reprezentacji Polski został ukarany żółtą kartką.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie