Szalpuk błyszczy w Resovii i przyznaje otwarcie! "Wyleczyłem się z tego"
Artur Szalpuk ma za sobą udany początek sezonu w barwach Asseco Resovii Rzeszów. Przyjmujący jest motorem napędowym ekipy z Podpromia, a w czwartek poprowadził ją do triumfu ze swoim byłym zespołem, PGE Projektem Warszawa. - Nie ma co się oszukiwać, że ten mecz nie był dla mnie jak każdy inny - przyznał przyjmujący w rozmowie z Martą Ćwiertniewicz dla Polsatu Sport.

Przenosiny Artura Szalpuka z PGE Projektu Warszawa do Asseco Resovii Rzeszów były jednym z najgłośniejszych transferów minionej przerwy między sezonami klubowymi. Przyjmujący w świetnym stylu rozpoczął nową kampanię i - jak sam przyznaje - w nowej ekipie czuję się fantastycznie.
- Chyba dobrze wyglądam w tych barwach. W mojej szafie przeważa kolor czarny. Czuję się w Rzeszowie bardzo dobrze. Klub jest mega profesjonalny. Na ten moment nie jestem w stanie znaleźć ani jednej negatywnej rzeczy, którą mógłbym wskazać - stwierdził w rozmowie z Martą Ćwiertniewicz dla Polsatu Sport.
ZOBACZ TAKŻE: Tego Antiga nie chciał powiedzieć po meczu. "Zachowam dla siebie"
Szalpuk nie jest jedynym nowym siatkarzem, który zasilił w ostatnim czasie szeregi klubu z Podpromia. Do Rzeszowa trafili również atakujący Karol Butryn, libero Erik Shoji, przyjmujący Yacine Louati, rozgrywający Marcin Janusz i Wiktor Nowak, a także środkowi Mateusz Poręba, Danny Demyanenko oraz Beau Graham.
- Wymieniona została prawie cała szóstka, więc jesteśmy nowym "tworem" i na pewno czas będzie działał na naszą korzyść, choć wygląda to dobrze - mamy głęboką ławkę, używamy bardzo dużo zmian, ukrywamy nimi swoje słabości. Mamy szeroką drużynę i korzystamy z każdego zawodnika - wyjaśnił Szalpuk.
Resovia ma także nowego szkoleniowca. Mowa o Massimo Bottim. W zeszłym sezonie Włoch prowadził Bogdankę LUK Lublin, z którą sięgnął po mistrzostwo Polski. W nowym otoczeniu stanął przed kolejnym wyzwaniem i póki co radzi sobie z nim znakomicie.
- To bardzo pozytywny człowiek. Jak mam się wypowiadać o swoim trenerze, jak nie pozytywnie? - zażartował Szalpuk. - Dobrze nam się współpracuje. Mam nadzieję, że pomoże nam w tym sezonie i poukłada tę drużynę, bo taka jest rola szkoleniowca. Na razie wszystko idzie dobrze - kontynuował.
Botti to uznana marka w swojej branży. Szalpuk wskazał jeden aspekt, który najbardziej ceni u Włocha.
- Chyba jego pozytywne podejście, docenianie tych małych i większych wygranych czy też zwycięstw odniesionych w gorszym stylu. Również to, że bardzo w nas wierzy i powtarza nam, że wszystko to proces i wszystko będzie dobrze - rzekł.
W czwartek 6 listopada Resovia pokonała na wyjeździe w trzech setach PGE Projekt Warszawa. Dla Szalpuka było to zatem starcie pełne podtekstów.
- Nie ma co się oszukiwać, że ten mecz nie był dla mnie jak każdy inny. Bardzo cieszę się z naszej wygranej. Teraz po prostu mówię tak spokojnie, bo wszystkie emocje oddałem na boisku i już chyba nic we mnie nie zostało - powiedział.
Podczas tego spotkania Szalpuk stanął naprzeciwko Bartosza Bednorza. Obaj panowie mają ze sobą wiele wspólnego. W 2015 roku razem debiutowali w reprezentacji Polski, a w tym sezonie to pierwszy z nich wygrał rywalizację o miejsce w kadrze na mistrzostwa świata na Filipinach. Kolejnym smaczkiem był fakt, że to właśnie Bednorz zastąpił Szalpuka w Projekcie, przechodząc z... Resovii.
- Wy zawsze robicie z tego wielką rywalizację. My chyba z "Bednim" już dawno daliśmy sobie spokój. O czymś trzeba mówić, prawda? A to jest nośne i pewnie dobrze się klika, więc trzeba tak podawać - śmiał się Szalpuk. - Nie no, akurat pod tym kątem nie patrzyłem kompletnie na ten mecz. Sam się już wyleczyłem z tego, że chcę udowadniać, że jestem od kogoś lepszy. "Bedni" jest bardzo dobrym graczem, tak samo jak ja, skromnie mówiąc, więc po prostu chciałem wygrać ze swoją poprzednią drużyną - zaznaczył.
Resovia kapitalnie rozpoczęła tę kampanię PlusLigi i obecnie jest liderem tabeli. Po czterech potyczkach podopieczni Bottiego mają na swoim koncie cztery trumfy i 11 punktów. Teraz weszli jednak w wymagający okres - starciem z Projektem rozpoczęli serię batalii z innymi potentatami.
- Następnie gramy z Lublinem, potem Kędzierzyn-Koźle i Zawiercie, więc mamy teraz serię ciężkich spotkań. Trzeba wychodzić, walczyć i zobaczyć, ale na pewno gdybyśmy przegrali w Warszawie, to trudniej byłoby podchodzić do kolejnych starć - dodał Szalpuk.
Mecz Resovii z Bogdanką LUK Lublin już 16 listopada. Gospodarzem będą broniący tytułu mistrzowie Polski, na czele z Wilfredo Leonem.
Transmisja meczu Bogdanka LUK Lublin - Asseco Resovia Rzeszów w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Extra 2 i online na Polsat Box Go.
Transmisja magazynu #7Strefa w sobotę 8 listopada w Polsacie Sport 1 i online na Polsat Box Go. Początek o godzinie 11:00.
Cała rozmowa Marty Ćwiertniewicz z Arturem Szalpukiem w załączonym materiale wideo:



