Chwile grozy wicemistrzyni świata. Utknęła pod lawiną
Sarka Pancochova, czeska snowboardzistka, specjalizująca się w slopestyle'u, big air i halfpipe'ie, przeżyła chwile grozy. Wicemistrzyni świata z 2011 roku została porwana przez lawinę!

Do zdarzenia doszło w Japonii, gdzie Pancochova jeździła na snowboardzie z grupą przyjaciół. W pewnym momencie masa śniegu z wyższych partii osunęła się, porywając Czeszkę ze sobą.
ZOBACZ TAKŻE: Pozostały niecałe trzy miesiące! "Igrzyska, jakich jeszcze nie było"
Sportsmenka miała ogromne szczęście, ponieważ nie utknęła zbyt głęboko pod śniegiem, a na miejscu było grono jej znajomych, którzy błyskawicznie rozpoczęli akcję ratunkową i już po kilku minutach odkopali Pancochovą.
- Zdawałam sobie sprawę, że stało się coś poważnego. Starałam się zachować spokój, utrzymać niskie tętno i oszczędzać tlen. Wiedziałam, że moja grupa jest bardzo doświadczona i pomoc przyjdzie lada chwila. Miałam szczęście, ponieważ nie byłam zasypana zbyt głęboko, ale sytuacja była o tyle groźna, że nie mogłam się ruszyć. Dotarcie do mnie zajęło chłopakom z ekipy około trzech minut. Musieli mnie okrążyć, nie mogli iść prosto za mną, gdyż nie chcieli ryzykować dodatkowego przygniecenia mnie. Lawiny są bardzo niebezpieczne, a ta sytuacja wiele mnie nauczyła. Będę teraz inaczej patrzyła na góry i dokładniej planowała moje zjazdy - powiedziała w rozmowie z dziennikiem "Blesk".
35-letnia Sarka Pancochova to była reprezentantka Czech w konkurencjach snowboardowych. Jej największym sukcesem jest tytuł wicemistrzyni świata w slopestyle'u z La Moliny z 2011 roku. W sportowym CV ma również Kryształową Kulę Pucharu Świata z sezonu 2013/2014.
Przejdź na Polsatsport.pl
