Koseccy wytypowali skład Polaków na Holandię. "Zobacz, co ja robię Lewemu"
Już tylko godziny dzielą nas od piątkowego meczu reprezentacji Polski z Holandią na PGE Narodowym w Warszawie w ramach eliminacji mistrzostw świata. Z tej okazji Roman i Jakub Koseccy w programie "Kosa na Kosę" pokusili się o wytypowanie składu Biało-Czerwonych na potyczkę z "Oranje".

W obu przypadkach śmiało można powiedzieć o ofensywnych ustawieniach. Zarówno jeden, jak i drugi z ekspertów postawili na taktykę 1-4-1-4-1 z inklinacjami do gry otwartej. Roman Kosecki postawił m.in. na Pawła Wszołka na prawym skrzydle, natomiast Piotra Zielińskiego umieścił na pozycji defensywnego gracza, co ma zwiększyć siłę rażenia w ataku pozycyjnym.
- Nie boję się wystawić do składu Wszołka, który jest non stop w gazie. Nicola Zalewski jest zmiennikiem, trochę gra. Uważam, że szansę powinien dostać Grabara, który grał w Bundeslidze. Na środku obrony Kiwior z Kędziorą. Zastanawiałem się, czy wystawić Ziółkowskiego, ale Kędziora jest doświadczony i ma dobre recenzje. Matty Cash jest w formie, strzelił ostatnio gola Holandii, więc ta rywalizacja będzie fajnie wyglądać. Wszyscy zastanawiali się nad "szóstką", kto tam zagra, może ktoś defensywny? A ja uważam, żeby zagrać piłkę bardziej otwartą z Zielińskim. A przed nim Szymański z Kozłowskim. Na lewej stronie Kamiński, o którym trener FC Koeln mówi, że obecnie to ich najlepszy zawodnik. No i z przodu Lewandowski. I zobacz, co ja robię "Lewemu", który za plecami ma zawodników, którzy mogą mu zagrać świetne piłki - powiedział były piłkarz m.in. Atletico Madryt.

ZOBACZ TAKŻE: Oficjalnie! Gwiazda Holendrów nie zagra z Polską
Na nieco inne personalia zdecydował się młodszy z klanu Koseckich, który postawił m.in. na Bartosza Kapustkę w roli tzw. "szóstki". Do tego Nicola Zalewski znalazł się na prawym skrzydle, a na środku obrony widnieje Jan Ziółkowski.
- Kapustka nie gra słabo w Legii, tylko ma słabych piłkarzy wokół siebie i nie jest łatwo dźwigać cały zespół na swoich barkach, co ja oczywiście robiłem za moich czasów. Uważam, że Kapustka spokojnie dźwignie ten ciężar. Dla takich zawodników jak Kapustka czy Wszołek, którzy mają już zbudowaną markę piłkarską, taki mecz w reprezentacji z Holandią to jest coś niesamowitego. Ja pamiętam, jak sam byłem powoływany do kadry. Ten moment, kiedy wchodzisz na boisko, zapominasz wtedy o wszystkim i dostajesz dodatkowej energii, cieszysz się tym. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ale dajesz więcej niż dotychczas - skwitował były zawodnik m.in. KS Raszyn.


Dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl

