Krzysztof Głowacki przed Babilon MMA 55. "Musi być za to ukarany"
Krzysztof Głowacki opowiedział w rozmowie z Arturem Łukaszewskim o swoich odczuciach związanych ze zbliżającą się galą Babilon MMA 55. Były polski pięściarz zmierzy się w starciu rewanżowym z Jordanem Nandorem. Ich pierwsza konfrontacja pozostała nierozstrzygnięta ze względu na nieumyślny faul Francuza.

Dla Głowackiego będzie to czwarta walka w karierze na zasadach MMA. Były pięściarski mistrz świata WBO od trzech lat trenuje mieszane sztuki walki - według niego zbyt krótko, by móc określać się pełnoprawnym zawodnikiem.
- Chciałbym być zawodnikiem MMA, ale wiem, że jeszcze nie jestem na takim poziomie. Mam nadzieję, że wraz z moimi trenerami będę robił progres i za jakiś czas będę mógł zacząć określać się jako pełnoprawny zawodnik MMA - stwierdza.
Dla byłego pięściarza piątkowa gala będzie bardzo sentymentalna. Głowacki w 2008 roku, debiutując w boksie, reprezentował grupę Babilon Promotion, należącą do Tomasza Babilońskiego. Po latach wraca zatem pod szyld Babilonu, jednak nie wejdzie jak przed laty do ringu, tylko do klatki, by stoczyć walkę w MMA.
- Bardzo się cieszę na ten powrót. Kiedyś mówiłem, starsi kibice pewnie pamiętają, że jak będę kończył karierę, to zrobię to właśnie na gali Babilonu. Ciężko mi powiedzieć, ile jeszcze będę walczył, może 2-3 lata. Wszystko tak naprawdę zależy od mojego zdrowia - mówi.
Ostatnie starcie Głowackiego z Nandorem zakończyło się w kontrowersyjny sposób. Francuz zahaczył palcem oko Polaka, uszkadzając je i walka nie mogła być kontynuowana. Kibice liczą zatem, że popularny "Główka", który będzie miał zdecydowaną przewagę w płaszczyźnie bokserskiej, zdoła znokautować przeciwnika.
- Nigdy nie nastawiam się specjalnie na nokaut, ale nie ukrywam, że postaram się przycelować - ze względu na oko. Uszkodził mi je, została mi wada i musiałem przejść dwa zabiegi laserowe i za to musi być ukarany - zapowiada.
Występ Głowackiego nie będzie najważniejszym starciem tego wieczoru. Walka wieczoru to również rewanż - Szymona Kołeckiego z Marcinem Łazarzem. Jest to ta sama kategoria wagowa i niewykluczone, że w przyszłości zwycięzcy dwóch głównych walk piątkowej gali zawalczą ze sobą.
- Skupiam się na walce z Nandorem. Oczywiście widzę się w starciu z Kołeckim albo Łazarzem, ale najpierw chce się skupić na piątku. Potem będziemy myśleć - przekonuje.

Transmisja gali Babilon MMA 55 w piątek 21 listopada od godziny 18.30 w Polsacie Sport Fight. Od 20.00 również w Super Polsacie. Cała gala również na Polsat Box Go.


