Rozpoczął sezon i od razu pobił rekord. Co za wynik LeBrona Jamesa!

Koszykówka

Reprezentant Polski Jeremy Sochan zdobył osiem punktów, a jego San Antonio Spurs pokonali u siebie Memphis Grizzlies 111:101, we wtorkowym meczu koszykarskiej ligi NBA. Gwiazdor Los Angeles Lakers LeBron James od zwycięstwa 140:126 z Utah Jazz rozpoczął rekordowy 23. sezon.

LeBron James w żółtej koszulce Lakers z numerem 23, trzymający piłkę do koszykówki.
fot, AFP
LeBron James rozpoczął 23. sezon w NBA

Sochan w swoim ósmym występie w sezonie, którego początek opuścił z powodu kontuzji nadgarstka, ponownie był rezerwowym. Przebywał na parkiecie 22 minuty. Trafił jeden z trzech rzutów za dwa punkty i dwa z trzech za trzy. Miał także najwięcej w sezonie sześć zbiórek (wszystkie w obronie), dwie asysty i dwie straty oraz popełnił trzy faule.

ZOBACZ TAKŻE: Ojciec zagrał z synem! Imponujący powrót legendarnego tenisisty


W hali Frost Bank Center w San Antonio gospodarze w drugim kolejnym meczu wystąpili bez lidera Victora Wembanyamy, który z powodu naciągnięcia mięśni lewej łydki będzie pauzował około trzech tygodni. Nie grał także inny ich podstawowy zawodnik, rozgrywający Stephon Castle, który w poprzednim spotkaniu z Sacramento Kings doznał kontuzji biodra i także czeka go podobna przerwa w występach.

 

We wtorek najwięcej punktów dla gospodarzy zdobyli De'Aaron Fox - 26, Harrison Barnes - 23 i Devin Vassell - 18. W drużynie gości, grającej bez swojego asa Ja Moranta wyróżnili się Cedric Coward - 19 i Jaren Jackson Jr. - 18. Grizzlies przegrali piąty mecz z rzędu.

 

Dla San Antonio było to druga z rzędu wygrana i piąta w ostatnich siedmiu meczaach.

 

Wydarzeniem dnia w lidze był powrót do gry 40-letniego gwiazdora LeBrona Jamesa, który nie uczestniczył w przygotowaniach zespołu do sezonu, ani w pierwszych meczach z powodu rwy kulszowej. Dopiero w 15. spotkaniu Lakers w obecnych rozgrywkach pojawił się na parkiecie. Oznacza to, że rozpoczął swój 23. sezonu w lidze NBA, co oznacza absolutny rekord. Wcześniej dzielił go z Vince'em Carterem, który spędził na ligowych parkietach 22 sezony.

 

W hali crypto.com Arena w Los Angeles w obecności 18 997 widzów James wyszedł do gry w podstawowej piątce i w 30 minut zdobył 11 punktów, miał 12 asyst i trzy zbiórki, a jego zespół pewnie zwyciężył, uzyskując rekordowe w sezonie 140 punktów. Gdy w trzeciej kwarcie LeBron po wejściu pod kosz ustalił swój dorobek w meczu na 11 punktów, oznaczało to, że w 1293 kolejnych meczach - od 6 stycznia 2007 - uzyskał dwucyfrową zdobycz.

 

- Grał z odpowiednim duchem. Był bardzo bezinteresowny przez cały wieczór. Chętnie podawał, nie forsował akcji, atakował kosz i wykonywał rzuty wtedy, kiedy były potrzebne. Obrona będzie zwracać na niego uwagę, szczególnie gdy ma piłkę pod koszem, a zwłaszcza gdy wywiera presję na obręcz. Podjął dziś wiele świetnych decyzji. Naprawdę dobrze go mieć z powrotem - skomentował trener Lakers JJ Redick.

 

- Tempo wystawiło mnie na próbę, ale byłem zadowolony z tego, jak radziłem sobie z chłopakami. W miarę trwania meczu czułem coraz lepszy oddech. Oczywiście, rytm wciąż wraca. To był pierwszy mecz od prawie siedmiu miesięcy, więc wszystko, co wydarzyło się dziś wieczorem, było do przewidzenia - powiedział James.

 

Na sukces Lakers, którzy wygrali trzecie kolejne spotkanie, najbardziej zapracowali Słoweniec Luka Doncic - 37 i 10 asyst, Austin Reaves - 26 i Deandre Ayton - 20 i 14 zbiórek. Trzy punkty i dwie asysty w ciągu czterech minut uzyskał Bronny James, syn LeBrona, grającego w lidze od 2003 roku.

 

Najlepszymi strzelcami zespołu gości, którzy przegrali piąty mecz z rzędu, byli Keyonte George - 34 i Fin Lauri Markkanen - 31.

 

Lakers (11-4) zajmują czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej, tuż przed Spurs (10-4), a prowadzą z najlepszym dorobkiem w lidze broniący tytułu Oklahoma City Thunder (14-1).

 

Liderami Konferencji Wschodniej są Detroit Pistons (13-2). W środę odnieśli 11. zwycięstwo z rzędu, wygrywając na wyjeździe z Atlanta Hawks 120:112. To obecnie najdłuższa seria sukcesów w lidze, a także w historii klubu od sezonu 2007/08. Cade Cunningham, który opuścił trzy poprzednie mecze z powodu kontuzji lewego biodra, zdobył dla gości 25 pkt, miał 10 asyst i sześć zbiórek, a Jalen Duren dodał 24.

 

W zespole Atlanty, który doznał porażki po pięciu kolejnych wygranych, 25 pkt, osiem zbiórek, dziewięć asyst i trzy przechwyty zanotował Jalen Johnson.

ST, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie