Polski World Tour w short tracku wystartował! Awanse Topolskiej, Pigeona i sztafet!

Zimowe

W Gdańsku rozpoczęły się trzecie w tym sezonie zawody cyklu World Tour w short tracku, które jednocześnie są kwalifikacją olimpijską. Na starcie nie brakuje Polaków, którzy na własnej ziemi chcą znacznie przybliżyć się do awansu na najważniejszą imprezę czterolecia.

Grupa łyżwiarzy szybkich w pozycjach startowych na lodzie, w kolorowych strojach i kaskach.
fot: Informacja prasowa
Michał Niewiński (w środku)

World Tour to najbardziej prestiżowe zawody w short tracku na świecie. Pierwsze dwie tegoroczne edycje odbyły się w Montrealu, gdzie Polacy w większości zanotowali dobre wyniki. Trzecie zawody cyklu zaplanowano natomiast w Gdańsku, a World Tour zakończy się za tydzień w holenderskim Dordrechcie. Warto wspomnieć, że w cyklu zawodniczki i zawodnicy walczą nie tylko o medale, ale przede wszystkim o kwalifikację olimpijską. Mogą ją wywalczyć tylko we wspomnianych czterech zawodach. Aby otrzymać po trzy miejsca na każdym dystansie, trzech z naszych zawodników musi zakwalifikować do TOP 32 na 500m i 1000m oraz TOP 36 na 1500m w rankingu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Biało-Czerwoni przed curlingowymi mistrzostwami Europy Dywizji A i B w Finlandii

 

Zawody w Gdańsku rozpoczęła rywalizacja w preeliminacjach na 1000 metrów w wykonaniu pań. Wśród naszych kadrowiczek startowały Kamila Sellier oraz Nikola Mazur i obie przeszły ten etap (pierwsze miejsca), jednak w eliminacjach były już piąte i musiały walczyć w repasażach. Jeszcze w czwartek nasze zawodniczki pojechały w ich pierwszej rundzie i… niestety odpadły. Sellier jechała z naprawdę mocnymi rywalkami, jednak po upadku musiała jedynie pokonać reprezentantkę Australii, która... wyprzedziła Polkę na ostatnich metrach. Tym samym łyżwiarka pożegnała się z zawodami na tym dystansie. Jeśli chodzi o Mazur, to co prawda wygrała swój repasażowy bieg w ładnym stylu, na ostatnich metrach, ale została ukarana za kontrakt z rywalką. W konsekwencji również odpadła z dalszej walki. Swoje zadanie wypełniła natomiast Gabriela Topolska, która w rywalizacji na 1000 metrów dołączyła w eliminacjach. Polka pewnie zwyciężyła w swoim biegu i jest już w ćwierćfinale, który zaplanowano na sobotę.

 

- Jestem gotowa walczyć dalej na 1000 metrów, jak i na dystansie 1500 m, który w tym sezonie wychodzi mi bardzo dobrze. Liczę, że awansuję dalej - podsumowuje Topolska.

 

Pierwszego dnia zawodów World Tour w Trójmieście panowie wystartowali na dystansie 1500 metrów, a wśród nich byli Michał Niewiński, Neithan Thomas i Felix Pigeon. Pierwszy z naszych łyżwiarzy wygrał swój bieg kwalifikacyjny, dzięki temu awansował do ćwierćfinału. W końcówce drugiego biegu Niewiński postawił wszystko na jedną kartę i na jednym z łuków wywrócił się, przez co pozostaje mu walka w sobotnich repasażach. Thomas również zakończył swój występ upadkiem, ale niestety już w kwalifikacjach. Najlepiej spisał się natomiast Pigeon, który nie tylko wygrał bieg kwalifikacyjny, ale w ćwierćfinale był drugi i pojedzie w sobotnim półfinale!

 

Mężczyźni w czwartek rozpoczęli też rywalizację na 500 metrów. Michał Niewiński, który zawsze był liderem kadry na najkrótszym dystansie, w preeliminacjach był pierwszy, ale w kolejnej rundzie musiał uznać wyższość rywali i spadł do repasaży. W nich był blisko awansu ze swoim dobrym czasem (na metę przyjechał jako drugi), jednak nie zdołał uzyskać przepustki do dalszej walki o ćwierćfinałów. Jego los podzielił też Kuczyński, a jedynym, który ma szansę jeszcze awansować dalej jest Pigeon, który wygrał bieg i jest w ćwierćfinale repasaży. Kolejna walka w sobotę.

 

Znakomicie w ćwierćfinale pojechały natomiast nasze zawodniczki startujące w sztafecie na dystansie 3000 metrów. W składzie Kamila Sellier, Nikola Mazur, Natalia Maliszewska, Gabriela Topolska Biało-Czerwone po pasjonującym wyścigu na metę przyjechały jako pierwsze i zameldowały się w półfinale. Ten wyścig zaplanowano natomiast na sobotę.

 

- W żeńskiej sztafecie wykonałyśmy niesamowitą pracę i chyba zaskoczyłyśmy zarówno przeciwników, jak i wielu kibiców. Plan był taki, żeby wyjść na prowadzenie i jechać tak do końca. Dowiozłyśmy to pierwsze miejsce, a był to bardzo trudny bieg. Bardzo nam zależało na półfinale, bo wciąż mamy niejasną sytuację jeśli chodzi o kwalifikację olimpijską - mówi Maliszewska.

 

Czwartkowe zawody z udziałem Biało-Czerwonych uzupełnił ćwierćfinałowy wyścig mieszanych sztafet. Polska ekipa w składzie Maliszewska, Topolska, Pigeon, Diane Sellier wygrała bieg i jest już w półfinale!

 

- Cóż, jest stuprocentowa skuteczność w moim repertuarze - śmieje się Maliszewska, która wspólnie ze sztafetami uzyskała w czwartek dwa bezpośrednie awanse.

 

- A medal World Tour przed własną, wspaniałą publicznością w Gdańsku? U siebie jeszcze na podium nie stałam, więc czemu nie! - kończy zawodniczka, która wystartuje jeszcze na swoim koronnym dystansie 500 metrów.

 

W piątek w Gdańsku odbędą się kolejne przejazdy kwalifikacyjne. Na sobotę i niedzielę zaplanowano ostatnie eliminacje oraz biegi medalowe.

 

- Czeka nas bardzo ważny dzień, bo nasza męska sztafeta wciąż jest poza igrzyskami, więc musi dać z siebie wszystko. Liczymy, że kibice w Gdańsku również pomogą naszym chłopakom - mówi Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie