W spotkaniu siódmej kolejki Tauron Ligi siatkarki ŁKS Commercecon Łódź przegrały z BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 2:3. Gospodynie wygrały dwa pierwsze sety, ekipa BKS zdołała jednak odwrócić losy tej konfrontacji i odniosła czwarte zwycięstwo w sezonie.
fot. PAP/Marian Zubrzycki
Zawodniczki BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała Marta Orzyłowska i Wiktoria Szewczyk oraz Mariana Brambilla z ŁKS Commercecon Łódź podczas meczu ekstraklasy siatkarek.
Siatkarki ŁKS błyskawicznie uzyskały wyraźną przewagę (10:4) i nie oddały jej do końca seta. Drużyna z Bielska-Białej zbliżała się do rywalek na trzy oczka (16:13, 19:16), ale popełniły w tej partii zdecydowanie więcej błędów własnych od rywalek i nie były w stanie odrobić strat. Gospodynie wygrały bardzo pewnie, a w ostatniej akcji mocnym atakiem popisała się Daria Szczyrba (25:18).
W drugim secie siatkarki BKS miały przewagę jedynie po pierwszych akcjach. Gospodynie wygrały pięć punktów z rzędu (8:4) i znów przejęły inicjatywę. Grały skutecznej od rywalek w ataku i utrzymywały punktowy dystans (12:7, 17:10). Znów wygrały bardzo pewnie, a wynik na 25:19 ustaliła atakiem blok-aut Thana Fayad.
Przyjezdne udanie otworzyły trzecią partię (0:3). Łodzianki znów odpowiedziały serią wygranych akcji (7:5). W środkowej części seta wyraźnie rozkręciły się siatkarki BKS, które znów odskoczyły na kilka oczek (12:16); dobrą zmianę dała Ljubica Kecman. Drużyna z Bielska-Białej do końca grała pewnie, skutecznie i nie pozwoliła rywalkom na odrobienie strat. Seta zamknęła atakiem po bloku rywalek Kertu Laak (21:25).
Początek czwartej odsłony dla ŁKS (8:4), ale bielszczanki odpowiedziały punktową serią siedmiu wygranych akcji, gdy zagrywała Aleksandra Gryka (8:11). Po kolejnej serii przyjezdne jeszcze powiększyły przewagę (11:17), ale łodzianki nie rezygnowały i walczyły o odrobienie strat. Końcówka przyniosła sporo emocji. Po ataku Kertu Laak ekipa BKS miała piłkę setową przy stanie 21:24, ale trzy kolejne akcje skończyła Daria Szczyrba, doprowadzając do gry na przewagi. W niej górą były przyjezdne, które w ostatniej akcji zablokowały rywalki (24:26).
Siatkarki BKS wyrównały stan meczu, jego zwycięzcę poznaliśmy więc po tie-breaku. Dobre otwarcie zanotowały łodzianki (4:1), ale przy zmianie stron, po asie Wiktorii Szewczyk, minimalną zaliczkę miały przyjezdne (7:8). Kolejne asy dołożyły Martyna Borowczak (8:12) oraz Marta Orzyłowska (9:14). Siatkarki ŁKS obroniły dwie piłki meczowe, ale Aleksandra Gryka przypieczętowała zwycięstwo zespołu z Bielska-Białej atakiem ze środka (11:15).