Polacy coraz bliżej finałów. Czas na decydujące biegi

Zimowe

W Gdańsku trwają zawody World Tour w short tracku. W rywalizacji biorą udział Polacy, którzy przed własną publicznością chcą przybliżyć się do awansu na igrzyska w Mediolanie. Drugiego dnia zawodów zakończono kwalifikacje, a Polacy wciąż są w grze o medale. – Staramy się krok po kroku prezentować najlepiej jak możemy – mówi Nikola Mazur, która zanotowała dwa bezpośrednie awanse do ćwierćfinałów.

Dwie łyżwiarki szybkiego toru rywalizujące na lodowisku, jedna z nich w różowym kasku pochyla się do przodu.
fot. Łukasz Szeląg

W tym sezonie World Tour to wyjątkowo ważny cykl, bowiem tylko dzięki niemu zawodniczki i zawodnicy mogą awansować na igrzyska olimpijskie. Nic więc dziwnego, że to właśnie teraz łyżwiarze skupiają się na jak najlepszych wynikach, bowiem aby pojechać do Mediolanu, muszą teraz dobrze jeździć w Gdańsku i podczas ostatniej rundy w Dordrechcie (za tydzień).

 

W czwartek odbyły się pierwsze biegi kwalifikacyjne, a w piątek zawodniczki i zawodnicy walczyli o awanse do finałów na kolejnych dystansach. Jako pierwsze swoje występy w piątek zakończyły łyżwiarki, które rozpoczęły rywalizację na 1500 metrów. Bardzo dobrze spisały się Nikola Mazur i Gabriela Topolska, które w ćwierćfinałach zajmowały drugie miejsca i uzyskały bezpośredni awans do półfinału. Z kolei Kamila Sellier nieco wydłużyła sobie tę drogę, bowiem w piątek była trzecia i w niedzielę powalczy jeszcze w repasażach. 

 

Jednym z najważniejszych piątkowych startów z udziałem biało-czerwonych był męski wyścig sztafetowy na dystansie 5000 metrów. Polacy potrzebowali dobrego wyniku, by uzyskać miejsce w najlepszej ósemce rankingu, która pozwoli na wyjazd na igrzyska olimpijskie do Mediolanu. Podczas dwóch pierwszych edycji World Tour w Montrealu pojechali nieco gorzej, więc chcieli nadrobić w Polsce. W Gdańsku biało-czerwoni pojechali w składzie Michał Niewiński, Diane Sellier, Felix Pigeon oraz Łukasz Kuczyński. W ćwierćfinale ostatecznie zajęli trzecie miejsce, a z drugimi Belgami przegrali o nieco ponad 0,03 sekundy! Pozostała im jeszcze walka w wyścigu rankingowym, a w nim zajęli trzecie miejsce. – Nie jesteśmy usatysfakcjonowani tym wynikiem, ale mamy jeszcze szansę, żeby awansować na igrzyska. Musimy jednak za tydzień w Dordrechcie nie patrzeć na innych i być co najmniej w półfinale, a potem najlepiej w finale A. Nie składamy broni – podsumowuje Kuczyński.

 

 

Z kolei na 500 metrów klasę pokazała Maliszewska, która rozpoczęła swoje starty od kwalifikacji. Liderka naszej kadry na najkrótszym dystansie była druga i bez problemów awansowała do niedzielnego ćwierćfinału. Jeśli chodzi o pozostałe nasze zawodniczki, to Kamila Sellier wygrała bieg preeliminacyjny, ale w kolejnym została ukarana, przez co pożegnała się już z zawodami. Z kolei Nikola Mazur również wygrała start preeliminacyjny, a w kwalifikacjach była trzecia. Zanotowała jednak na tyle dobry czas, że również awansowała do ćwierćfinału!

 

– Bardzo się cieszę z obu awansów, ale pamiętajmy, że za nami dopiero drugi dzień kwalifikacyjny. Staram się krok po kroku prezentować jak najlepiej mogę. Szczególnie cieszę się z awansu na 1500 metrów, bo to przecież nie jest mój dystans, ale, jak widać, robię w nim progres. Śmiejemy się też, że dzięki awansom nie musimy rano wstawać na repasaże i to kolejny plus – śmieje się Mazur. – Na 500 metrów popełniłam kilka błędów, ale wciąż miałam na tyle dobry czas, że pojadę w ćwierćfinale i będę rozstawiona w dobrej pozycji. Dziękuję też kibicom, którzy wspierają nas w Gdańsku i to przysłania wszystkie ewentualne mankamenty.

 

W rywalizacji na 1000 metrów mężczyzn pewny dalszych przejazdów jest Felix Pigeon, który w eliminacjach był trzeci, ale zwyciężył w pierwszym biegu repasaży, a to pozwoli mu na kontynuowanie walki o półfinał. W podobnej sytuacji są też Niewiński i Thomas, bowiem pierwszy z nich wszedł dalej ze swoim czasem (był drugi), a drugi również zwyciężył swój bieg repasażowy.

 

W piątek startowała również nasza mieszana sztafeta, która w Montrealu wywalczyła brązowy medal. W czwartek biało-czerwoni zdobyli awans do półfinału, a w piątek w składzie Diane Sellier, Kamila Sellier, Pigeon, Topolska rozpoczęli walkę o najlepszą czwórkę. Niestety Polacy zajęli dopiero trzecie miejsce, więc powalczą w niedzielę jedynie w finale B. Warto dodać, że w biegu nie wzięła udziału Maliszewska, która wcześniej była mocnym punktem naszej mieszanej sztafety. – Moja absencja nie była zaplanowana. Po moim indywidualnym wyścigu poczułam ból w plecach i wiedziałam, że nie jestem w stanie pojechać na tyle dobrze, na ile jestem w stanie to zrobić bez kontuzji. Nie chciałam zaszkodzić, więc wspólnie ze sztabem podjęliśmy taką decyzję. Teraz pracuję z fizjoterapeutą, żeby przywrócić moje 30-letnie ciało do porządku – uśmiecha się Maliszewska.

 

 

W sobotę rywalizacja rozpocznie się od porannej sesji repasażowej, a po południu zawodników oraz kibiców czekają już pierwsze finały. Transmisje na kanałach Polsatu Sport i online w Polsat Box Go.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie