Guardiola ostro po niespodziewanej porażce w LM. "Przesadziłem"
Trener piłkarzy Manchesteru City Josep Guardiola wziął na siebie winę za porażkę z Bayerem Leverkusen (0:2) we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów. Tłumaczył ją głównie zbyt dużą liczbą zmian w podstawowym składzie.

Guardiola desygnował do gry przeciw "Aptekarzom" 10 nowych piłkarzy w porównaniu do jedenastki, która w sobotę rozpoczęła mecz ligowy z Newcastle United (1:2). Długo na ławce rezerwowych pozostawał m.in. najlepszy snajper angielskiej drużyny Erling Haaland.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje Lorenzo Buffon. Był legendą włoskiej piłki
- Zrobiłem to pierwszy raz w życiu. Jednak przesadziłem, zmian było zbyt dużo. Zdałem się na mój instynkt, przeczucie, ale zawiodłem - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej.
Hiszpan we wtorek po raz setny poprowadził ekipę z Manchesteru w Champions League, lecz zamiast kontynuować serię zwycięstw, doznała ona pierwszej od 24 meczów porażki na własnym stadionie.
- Mamy napięty terminarz i mecz co dwa, trzy dni. Byliśmy w dobrej sytuacji w LM i pomyślałem, że możemy spróbować. To jednak nie wyszło - tłumaczył Guardiola pomysł na tak dużą liczbę zmian.
Bayer objął prowadzenie w 23. min po strzale Hiszpana Alejandro Grimaldo, a w 54. na 2:0 podwyższył Czech Patrik Schick. Później na boisku pojawił się m.in. Haaland, ale wynik nie uległ już zmianie.
Po niepełnej 5. kolejce rozgrywek ekipa City z 10 punktami jest na szóstym miejscu w tabeli Ligi Mistrzów. Piłkarze z Leverkusen mają dwa mniej i plasują się na 13. pozycji.
Przejdź na Polsatsport.pl
