Trudny mecz polskiego klubu w Lidze Mistrzów! Jest zwycięstwo

Piłka ręczna

Piłkarze ręczni Industrii Kielce w meczu 9. kolejki Ligi Mistrzów pokonali we własnej hali Dinamo Bukareszt 34:32 (21:19). To trzecie zwycięstwo polskiego zespołu w tych rozgrywkach.

Zawodnik piłki ręcznej w skoku do rzutu w żółtej koszulce z numerem 16, obok zawodnik w białej koszulce, w tle trybuny kibiców.
fot. PAP
Industria Kielce ze zwycięstwem w Lidze Mistrzów

Środowe spotkanie w Hali Legionów miało ogromne znaczenie dla obu drużyn walczących o awans do fazy pucharowej. Kielczanie, zajmujący ostatnie bezpieczne (szóste) miejsce w tabeli grupy A, zespół rumuński (w którym występują byli zawodnicy klubu z Kielc Branko Vujovic i bramkarz Vladimir Cupara) wyprzedzali o trzy punkty. Zwycięstwo w tym meczu mocno przybliżało polską drużynę do wyjścia z grupy. Gospodarze zagrali bez kontuzjowanych Benoita Kounkouda i Michała Olejniczaka. W ekipie Dynama zabrakło Miguela Martinsa i Alexa Pascuala.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polska drużyna postawiła się gigantowi. To jednak nie wystarczyło

 

Wynik spotkania otworzył Szymon Sićko. Gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie, ale Jorge Maqueda w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w poprzeczkę. Dinamo odpowiedziało dwoma trafieniami Vujovica. Do remisu szybko doprowadził Sićko. Kolejne minuty należały do polskiej drużyny, która w dziewiątej minucie wygrywała 5:3, po trzeciej już bramce Sićki. Do poziomu swoich kolegów z pola dostroił się Klemen Ferlin, który obronił rzut karny wykonywany przez Ionuta Nistora.

 

Kielczanie wykorzystując błędy rywali jeszcze bardziej odskoczyli od Dinama. W 13. min po celnym rzucie Dylana Nahiego było już 9:5 dla wicemistrzów Polski. Trener rumuńskiej drużyny wziął czas, kiedy jego podopieczni przegrywali 8:12. Początkowo nie przyniosło to spodziewanych efektów. Po drugiej już bramce Alexa Dujshebaeva Industria prowadziła już 14:9. Uśpiło to trochę gospodarzy, którzy zaczęli mylić się w ataku.

 

Dinamo słabszy okres gry polskiego zespołu wykorzystało bezlitośnie. Po dwóch bramkach Miklosa Rosty i jednej Toma Pelayo przewaga zespołu z Kielc zmalała do dwóch trafień (14:12). Już do końca pierwszej połowy trwała wymiana ciosów z obu stron. Po 30 minutach 20-krotni mistrzowie Polski wygrywali 21:19. Zarówno Dinamo, jak i Industria, postawiły na atak, zapominając kompletnie o obronie.

 

Drugą część gry lepiej rozpoczęli goście. Po bramce Nistora zespół z Kielc prowadził już tylko 22:21. Gospodarze co prawda odpowiedzieli trafieniami Sićki i Theo Monara, ale później zaczęli popełniać niewytłumaczalne błędy. W 37. min był już remis (24:24 – bramka Vujovica). Na dodatek po karach dla Sićki i Monara przez kilkadziesiąt sekund grali w podwójnym osłabieniu. Po trafieniu Vujovica po raz pierwszy goście wyszli na prowadzenie (39. min – 25:24). Chwilę później do pustej kieleckiej bramki trafił Pedro Valdes.

 

Na dodatek na kwadrans przed końcem czerwoną kartkę za faul na Hanielu Langaro otrzymał Monar i musiał opuścić parkiet. Dwie minuty później sytuacja gospodarzy stała się jeszcze gorsza. Ferlina pokonał po raz szósty Rosta i było już 29:26 dla zespołu z Bukaresztu. Dopiero teraz kielczanie przeprowadzili kilka składnych akcji. Do rumuńskiej bramki trafili Vlah i Moryto, zmniejszając straty (28:29). Do remisu doprowadził Piotr Jarosiewicz, który wykorzystał karnego.

 

W 53. min najpierw Ferlin popisał się kapitalną interwencją, a chwilę później z linii siedmiu metrów ponownie trafił Jarosiewicz. Kielczanie ponownie wyszli na prowadzenie (31:30). Na pięć minut przed końcem lewoskrzydłowy Industrii zrobił to ponownie i było już 32:30 dla gospodarzy. Ale to nie był koniec emocji. Na 37 sekund przed końcową syreną trener Dinama poprosił o czas, kiedy jego drużyna przegrywała 32:33 i miała piłkę. Bohaterem został Ferlin, który obronił rzut Rosty. Tałant Dujszebajew wziął czas na 10 sekund przed końcem, a jego zespół nie dał sobie odebrać zwycięstwa. Wynik meczu ustalił Nahi i kielczanie wygrali po raz trzeci w tym sezonie Ligi Mistrzów.

 

Industria Kielce – Dinamo Bukareszt 34:32 (21:19)

 

Industria Kielce: Klemen Ferlin – Szymon Sićko 5, Piotr Jarosiewicz 5, Alex Dujshebaev 5, Daniel Dujshebaev 4, Aleks Vlah 4, Arkadiusz Moryto 3, Dylan Nahi 3, Theo Monar 2, Jorge Maqueda 1, Piotr Jędraszczyk, Arciom Karalek 1, Łukasz Rogulski 1.

 

Dinamo Bukareszt: Vladimir Cupara, Ionut Iancu - Branko Vujovic 8, Miklos Rosta 6, Tom Pelayo 5, Ionut Nistor 3, Andrij Akimenko 2, Yoav Lumbroso 2, Haniel Langaro 2, Daniel Stanciuc 1, Calin Dedu 1, Pedro Valdes 1, Nicusor Negru 1, Andrei Buzle, Frederik Ladefoged, Robert Militaru.

 

Karne minuty: Industria – 12, Dinamo – 10. Czerwona kartka (za faul): Theo Monar (Industria) – 45. min).

 

Sędziowali: Dimitar Mitrevski i Blagojche Todorovski (Macedonia Północna). Widzów: 4 000.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie