Magiera: Debiut strażaka z Chorwacji
Łukasz Żygadło znów zaskoczył sympatyków siatkówki. Tym razem zatrudnieniem w roli trenera klubu z Częstochowy doświadczonego Ljubomira Travicy.

Wśród potencjalnych kandydatów do zastąpienia Guillermo Falasci na komentatorskiej giełdzie wymieniano najczęściej nazwiska Andrei Anastasiego i Piotra Grabana. W ostatnim tygodniu pojawiło się też nazwisko Raula Lozano. Ostatecznie wybór padł na Chorwata. Czy to niespodzianka? Tak, i to duża.
ZOBACZ TAKŻE: Liga Mistrzyń siatkarek: Transmisje TV i stream online 2. kolejki. Gdzie oglądać mecze?
Ljubomir Travica ma 71 lat i będzie najstarszym trenerem pracującym w PlusLidze. Wiek nie stanowi tutaj żadnej przeszkody, bo w historii sportu na tym stanowisku w różnych dyscyplinach z sukcesami pracowali już starsi trenerzy od Travicy – żeby daleko nie szukać, pierwsze nazwiska, które przychodzą do głowy, to znakomici piłkarscy menadżerowie Roy Hodgson czy Giovanni Trapattoni, a przede wszystkim Otto Rehhagel, który w 2008 roku miał tyle lat, co Travica dzisiaj i z powodzeniem prowadził reprezentację Grecji, wygrywając z nią wcześniej mistrzostwo Europy.
Ljubomir Travica w naszym kraju dał się poznać jako szkoleniowiec Asseco Resovii Rzeszów, gdzie pracował przez trzy pełne sezony, zdobywając tam jeden srebrny i dwa brązowe medale. Później na ponad dziesięć lat zniknął z europejskiego radaru, pracując w Katarze i Iranie. Na chwilę wrócił niedawno do Włoch, aby pełnić rolę "strażaka" najpierw w klubie z Taranto, a w poprzednim sezonie z Piacenzy. Teraz będzie starał się ugasić "pożar" w Częstochowie.
Kibice w Rzeszowie dobrze wspominają Travicę, zawodnicy którzy pracowali pod jego okiem już tak miłych wspomnień nie mają, ale to temat na inne opowiadanie, bo zmieniły się czasy i pewnie też w relacjach interpersonalnych zmienił się sam szkoleniowiec. Na pewno zaletą w tej sytuacji jest fakt, że Travica nie musi się przedstawiać najbardziej uznanym i doświadczonym siatkarzom z Częstochowy, sam też doskonale wie, kim jest De Cecco, Ebadipour, czy Indra, więc nie będą musieli się uczyć siebie nawzajem, a młodość w postaci Kiedosa czy Nowaka – jak to młodość właśnie – zawsze miała i ma duże zdolności adaptacyjne do nowych warunków.
Steam Hemarpol zajmuje na razie przedostatnie miejsce w lidze z jednym zwycięstwem i aż siedmioma porażkami na koncie. Tabela jest jednak bardzo płaska i wystarczy jedno, dwa zwycięstwa, aby zbliżyć się do grupy zespołów, które walczyć będą w końcowym rozrachunku o awans do play off. Dzisiaj częstochowianie zagrają w Jastrzębiu Zdroju. Smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że trenerem JSW Jastrzębskiego Węgla jest Andrzej Kowal, który był asystentem i najbliższym współpracownikiem Travicy za jego czasów pracy w Rzeszowie.

