Trener Jagiellonii nie wytrzymał po porażce w Pucharze Polski! Padły mocne słowa

Piłka nożna

Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali na wyjeździe z GKS Katowice 1:3 w 1/8 finału Pucharu Polski. "Przegraliśmy, odpadliśmy, jesteśmy bardzo źli, rozczarowani. Na określenie mojej złości nie ma skali" - powiedział trener gości Adrian Siemieniec.

Trener piłkarski w kurtce sportowej z logo Kappa
fot: PAP
Trener Jagiellonii Białystok - Adrian Siemieniec

- Nie zrealizujemy założonego celu, jakim było granie we wszystkich możliwych rozgrywkach na wiosnę. Musimy to zaakceptować, w tej chwili nie jest to łatwe. Nie analizuję meczu teraz w żaden sposób. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że jestem zły - dodał.

 

W końcówce spotkania kontuzji nabawił się Oskar Pietuszewski i - przy pomocy masażystów - opuścił boisko.

 

- Nie wiem jeszcze nic na temat jego stanu zdrowia, badania trwają - powiedział Siemieniec.

 

ZOBACZ TAKŻE: Jagiellonia Białystok odpadła z Pucharu Polski!

 

Trener GKS Rafał Górak podziękował kibicom za doping w trakcie kończącego się roku.

 

- Od pewnego czasu gramy bardzo solidnie, jesteśmy powtarzalni i to mnie bardzo cieszy. Chciałbym "wycisnąć" z tej drużyny jeszcze więcej. Dotychczas nie miałem "ręki" do rozgrywek pucharowych, zawsze zastanawiałem się, gdzie jest to we mnie, że nie potrafimy zrobić tego kroku dalej. Teraz zagramy w PP wiosną, a na tym szczeblu rozgrywkowym dawno nas nie było. Emocje w końcówce były ogromne, mamy poczucie dobrze wykonanej roboty. Takie momenty dają pewność, że idziemy w dobrym kierunku - zaznaczył.

 

Mecz, z racji przypadającej w czwartek Barbórki, był dedykowany górnikom. Przed spotkaniem i w przerwie przygrywała kibicom górnicza orkiestra dęta, a piłkarzy obu drużyny wyprowadziła eskorta złożona z ubranych w galowe mundury byłych i obecnych pracowników kopalń.

 

Katowiczanie objęli prowadzenie po błędzie bramkarza rywali Miłosza Piekutowskiego, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Trener gości przy stanie 2:0 dokonał pięciu zmian, wpuścił na boisko "wszystko, co miał". Jagiellonia zamknęła katowiczan przed ich bramką, zdobyła kontaktowego gola z rzutu karnego, ale kontra gospodarzy w doliczonym czasie "zamknęła" spotkanie.

 

Kolejne spotkanie Jagiellonii w Lidze Konferencji zaplanowano na 11 grudnia. Godzina meczu Jagiellonia Białystok - Rayo Vallecano to 18.45. Transmisja na sportowych antenach Polsatu.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie