Więcej adrenaliny w telewizji! Nowy wymiar współpracy Polsatu Sport z PZMWiNW
Znakomita wiadomość dla wszystkich fanów adrenaliny. Telewizja Polsat i Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego podpisały list intencyjny w sprawie współpracy, której celem będzie popularyzacja sportów motorowodnych na antenach naszej stacji oraz w portalu Polsatsport.pl.


Adrian Skubis: Sporty motorowodne to szybkość, adrenalina i wielkie emocje

Paweł Szabelewski: Droga do igrzysk olimpijskich jest bardzo długa, ale liczę, że się tam znajdziemy

Franciszek Haber: W ubiegłym roku mieliśmy 81 medali MŚ i ME, więc nie jesteśmy tacy niszowi

Marian Kmita: Staramy się stać na straży sportów, które mają kłopoty z przebiciem się do szerszej publiczności
Dokument, podpisany przez Dyrektora ds. Sportu Telewizji Polsat Mariana Kmitę, prezesa PZMWiNW Franciszka Habera i sekretarza generalnego polskiej federacji Pawła Szabelewskiego, jest zapowiedzią jeszcze ściślejszej współpracy Polsatu Sport z polskim środowiskiem motorowodnym.
ZOBACZ TAKŻE: Polscy juniorzy i seniorzy na podium ME w wakeboardzie - medale indywidualne i drużyny!
- Staramy się stać na straży nie tylko piłki nożnej, siatkówki, lekkiej atletyki i tenisa, czyli sportów, na które wszyscy przed telewizorem czekają, ale i pomagać tym Związkom, które mają kłopoty z przebiciem się do szerszej publiczności. Dzisiejsza umowa to tylko fragment tego procesu, bo za nami jest podobny list intencyjny z Polskim Związkiem Szermierczym, a przed nami są rozmowy i pewnie też podobne intencje, jeżeli chodzi o polską gimnastykę, żeglarstwo czy rugby, a myślę, że na tym ta lista się nie kończy. Wszystko w myśl zasady, że jesteśmy przy polskim sporcie i chcemy przy nim być. Nie tylko przy takim, który zapełnia wielotysięczne widownie na stadionach czy halach - powiedział Marian Kmita, Dyrektor ds. Sportu Telewizji Polsat.

Sporty motorowodne są zresztą bardzo wdzięcznym tematem, gdyż właściwie wszystkie dyscypliny, którymi opiekuje się PZMWiNW, są niezwykle widowiskowe.
- To szybkość, adrenalina i wielkie emocje, ale jeśli chodzi o polski sport, to także nazwiska i sukcesy. Jesteśmy organizacją z prawie 70-letnią tradycją, a każdy rok to przynajmniej 20,30 czy 40 medali mistrzostw świata i Europy. Na wierzchołku są te wielkie nazwiska, jak choćby Bartłomieja Marszałka (jedyny Polak w motorowodnej Formule 1, czyli zmaganiach F1H20 - przyp. red.), ale mamy też innych swoich mistrzów, którzy pokazują klasę choćby na polskich akwenach. To na pewno nie jest sport niszowy, tylko sport dla elity i my chcemy tę elitę, również dzięki współpracy z Polsatem, pokazywać - podkreślił Adrian Skubis, doradca zarządu Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego ds. komunikacji.

W podobnym tonie wypowiadał się również prezes Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego Franciszek Haber. On również podkreślił, że Polska od lat należy do ścisłej światowej czołówki w dyscyplinach motorowodnych.
- Mamy całą masę różnych dyscyplin, bo to bolidy, narty, wake i motowake. Staramy się być wszędzie, ale wiadomo, że jest piłka nożna i parę innych sportów, które - mówiąc językiem żeglarskim - potrafią nas "wyregacić". A przecież w ubiegłym roku mieliśmy 81 medali mistrzostw świata i Europy, a w tym mamy już pół setki, więc nie jesteśmy tacy niszowi - zaznaczył Haber.

Widowiskowość rywalizacji w sportach motorowodnych sprawia, że coraz częściej mówi się o nich w kontekście... igrzysk olimpijskich. Czy możliwy jest zatem ich powrót do programu najważniejszej imprezy czterolecia? Przypomnijmy, że sporty motorowodne były na igrzyskach tylko raz - w 1908 roku w Londynie.
- Ciężko pracujemy, żeby tak się stało, natomiast my należymy do dwóch federacji światowych, to jest UIM (Międzynarodowej Unii Motorowodnej - przyp. red.) oraz IWWF (Międzynarodowej Federacji Narciarstwa Wodnego i Wakeboardu o przyp. red.). Obie te federacje dążą do tego, by dyscypliny motorowodne pojawiły się na igrzyskach, natomiast to jest bardzo długa i ciężka droga, bo żeby się na nie dostać, trzeba spełnić wiele wymagań. Nie wystarczy rzesza zawodników i duże możliwości do startów. Ale staramy się wszystko spełniać, by w przyszłości któraś z naszych dyscyplin pojawiła się w programie IO - podkreślił Paweł Szabelewski, sekretarz generalny PZMWiNW.

Dotychczas najważniejszą imprezą, na której można było oglądać sporty motorowodne, były The World Games, czyli tak zwane igrzyska sportów nieolimpijskich. Z ostatniej takiej imprezy, organizowanej w Chengdu, Polska wróciła z 14 medalami, z czego jeden zdobyli właśnie przedstawiciele motosurfingu, Rozalia Janora i Arkadiusz Janora.
Przejdź na Polsatsport.pl
