Baraniewski wyznał, z kim chce się zmierzyć. Padły dwa nazwiska

Hubert PawlikSporty walki

Iwo Baraniewski znokautował w nocy z soboty na niedzielę Ibo Aslana podczas gali UFC 323. Zwycięstwo odbiło się szerokim echem i mówili o nim praktycznie wszyscy eksperci oraz fani MMA. Polak skomentował teraz to, co wydarzyło się w klatce.

Dwóch mężczyzn stoi na ringu bokserskim, jeden z nich podnosi rękę drugiego w geście zwycięstwa. Mężczyzna po lewej ma na sobie czerwone spodenki i rękawice bokserskie, uśmiecha się szeroko. Mężczyzna po prawej ubrany jest w czerwony garnitur i trzyma mikrofon.
fot. Polsat Sport
Iwo Baraniewski po zwycięstwie w UFC

- Czuję się świetnie, debiut wymarzony. Pokazałem, że nawet jak nie idzie po mojej myśli, to potrafię przechylić szalę na swoją stronę - przyznał w rozmowie z Pawłem Wyrobkiem. - Powoli dochodzi to do mnie, co się stało. Musiałem to wszystko obejrzeć na spokojnie. Bardzo się cieszę, że jest o tym tak głośno. Mówiłem to przed walką, że chcę dać dużo fajnych emocji. Dotrzymałem słowa - dodał. Baraniewski przyznał, że największe wrażenie zrobił na nim wpis Justina Gaethjego, gdyż jest to jeden z jego ulubionych zawodników. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Błachowicz zabrał głos ws. spięcia z udziałem Jędrzejczyk. "Możemy to załatwić niesportowo"

 

Czy doznał poważniejszych obrażeń podczas pojedynku? - Oko najbardziej widoczne, są jakieś siniaki na głowie, ale delikatne. Praktycznie nic nie boli, oko się zaraz zagoi i będę cały zdrowy - wyjaśnił. Walka Baraniewskiego odbiła się szerokim echem na całym świecie. Nie dziwi zatem fakt, że zyskał wielu nowych fanów. Jak się okazało, obecnie obserwuje go na Instagramie ponad dwa razy więcej użytkowników niż przez walką.

 

27-latek wyznał, że przyleciał na galę, nie odczuwając w ogóle stresu. - Byłem zajarany tym wszystkim, cieszyłem się, podobało mi się to. Ta walka to była wisienka na torcie - stwierdził.

 

Już w marcu organizacja UFC powraca do Londynu. Co na to Baraniewski?

 

- Z chęcią mógłbym się tam zaczepić. Akurat do końca roku dostałem zakaz i nie będę trenował. Od stycznia bym ruszył, więc to idealny czas na kolejną walkę - zaznaczył.

 

Wskazał również wymarzonego rywala, z którym chciałby się zmierzyć w przyszłości.

 

- Chciałbym się sprawdzić z Khalilem Rountree Jr, z Jirim Prochazką... - wymieniał.

 

Na koniec wspomniał o Janie Błachowiczu, który zremisował na tej samej gali z Bogdanem Guskovem.

 

- Ktoś musi go zastąpić, nie? Nie będzie Janek się bił wiecznie, jest coraz straszy. Dlatego przychodzę tutaj z odsieczą - podsumował.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie