Co dalej z polskimi klubami w Lidze Konferencji? Legia musi zagrać dla Lecha!
Przed nami już ostatnia kolejka Ligi Konferencji UEFA. Z polskich drużyn Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok mogą być pewne awansu do wiosennych zmagań tych rozgrywek, ale wciąż mają o co grać. Blisko promocji jest również Lech Poznań, który może skorzystać na potencjalnej wygranej Legii Warszawa. "Wojskowi" jako jedyni stracili szansę na dostanie się do kolejnej rundy.

Przypomnijmy, że do pierwszej fazy zmagań Ligi Konferencji przystąpiło 36 drużyn. Każda ma do rozegrania sześć spotkań, po których osiem najlepszych uzyska bezpośredni awans do 1/8 finału, natomiast ekipy z miejsc 9-24 powalczą ze sobą w 1/16 finału. Pozostałe muszą pożegnać się z rozgrywkami.
Niestety, w tym ostatnim gronie jest Legia Warszawa, która od dwóch miesięcy znajduje się w gigantycznym kryzysie, czego dowodem jest odpadnięcie również w Pucharze Polski i przedostatnia lokata w PKO BP Ekstraklasie. Podopieczni Inakiego Astiza odnieśli tylko jedno zwycięstwo w Lidze Konferencji, jeszcze za kadencji Edwarda Iordanescu. Co ciekawe, uczynili to w starciu z najsilniejszym i najbardziej renomowanym rywalem - Szachtarem Donieck, podczas gdy w innych spotkaniach ponieśli komplet porażek.
"Wojskowi" na pożegnanie z Ligą Konferencji zagrają u siebie z Lincolnem, który walczy o awans do 1/16 finału. Ekipa z Gibraltaru ma siedem punktów, czyli tyle samo, co Universitatea Craiova, Sigma Ołomuniec, Shkendija i Lech Poznań. Przy równej liczbie "oczek" o kolejności decyduje bilans bramkowy. Z tego grona najkorzystniejszy posiada "Kolejorz".
Lech zagra na wyjeździe z Sigmą Ołomuniec. Mistrzowie Polski nie mają już szans na bezpośredni awans do 1/8 finału, ale muszą przypieczętować grę w rundzie play-off. Ewentualna porażka przy niefortunnym układzie pozostałych spotkań będzie oznaczać odpadnięcie. Tak się stanie, jeżeli zapunktują wspomniane ekipy sąsiadujące z poznanianami, a dodatkowo będący tuż za nimi Zrijnski z sześcioma punktami pokona u siebie outsidera - Rapid Wiedeń. To wciąż realny scenariusz, więc "Kolejorz" musi mieć się na baczności i liczyć po cichu, że Legia nie potknie się z Lincolnem.
O wiele lepiej wygląda sytuacja Jagiellonii, której tylko kataklizm i naprawdę splot pechowych (z jej punktu widzenia) rezultatów mógłby spowodować brak awansu. Białostocczanie zmierzą się na wyjeździe z AZ Alkmaar, więc łatwo o powiększenie dorobku nie będzie. Podopieczni Adriana Siemieńca mają osiem "oczek" - o jedno mniej od przedstawiciela Eredivisie. "Jadze" grozi odpadnięcie wyłącznie w przypadku porażki, remisu Lecha z Sigmą oraz wygranej lub remisu Shkendjii, Universitatei i Lincolnu. Przy czym ten ostatni ma o wiele gorszy bilans bramkowy. Do tego konieczna jest wygrana Zrijnskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Iwanow: Ta ostatnia kolejka
Bezpośrednio za Jagiellonią z takim samym dorobkiem, ale nieco gorszym bilansem bramkowym plasuje się Drita, ale ona w ostatniej kolejce zagra na wyjeździe z Rayo Vallecano, gdzie trudno o powodzenie. Ekipa z Podlasia ma teoretyczne szanse na bezpośredni awans do 1/8 finału, ale są one tak realne, jak odpadnięcie z rozgrywek, a nawet mniej. Ważne jednak, aby pokusić się o punkty wywiezione z Alkmaar, co może pozwolić awansować na co najmniej 16. miejsce. A to z kolei daje rozstawienie w 1/16 finału.
W najbardziej komfortowej sytuacji znajduje się Raków, któremu w najgorszym wypadku grozi gra w 1/16 finału. Częstochowianie są jednak blisko bezpośredniej promocji do kolejnej rundy, chociaż czeka ich trudny mecz na Cyprze z Omonią Nikozja. Gospodarze tej rywalizacji są w podobnej sytuacji, co Jagiellonia. Z kolei podopieczni Marka Papszuna, dla którego będzie to ostatni mecz w roli szkoleniowca "Medalików", potrzebują tak naprawdę remisu, aby mieć pewność pozostania w czołowej ósemce.
Czerwono-niebiescy mają dwa punkty przewagi nad dziewiątym Crystal Palace, które lepszym bilansem bramkowym wyprzedza AEK Larnaka, Fiorentinę, Celje i AZ Alkmaar. Są spore szanse, że każdy z wymienionych pokusi się o wygraną w ostatniej kolejce, co będzie oznaczać spore przetasowania w czołówce. Zwłaszcza w przypadku utraty punktów Rakowa i będących tuż za nim z punktem mniej AEK Ateny, Samsunsporu, Sparty Praga, Rayo Vallecano i FSV Mainz. I tutaj warto dodać, że turecki klub zagra z przedstawicielem Bundesligi, więc na pewno ktoś straci punkty, a to otwiera szansę dla pozostałych zainteresowanych z grupy pościgowej.
Raków może pozostać w ósemce nawet w przypadku porażki, ale musi liczyć na szczęśliwy splot pozostałych wyników i potknięcie się co najmniej kilku wymienionych drużyn. Za częstochowianami przemawia też dobry bilans bramkowy, co przy równej liczbie punktów będzie języczkiem u wagi. Z kolei w przypadku wygranej zespół spod Jasnej Góry nie tylko umocni się w czołówce tabeli, ale może nawet... zająć pierwsze miejsce. Do tego potrzebne jest jednak potkniecie się Szachtara u siebie z Dritą oraz Strasbourga u siebie z Breidablik. Oba scenariusze są mało prawdopodobne.
Gdzie obejrzeć mecze polskich drużyn w Lidze Konferencji? O której godzinie?
Studio Ligi Konferencji godz. 18:00 (Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1, Polsat Box Go)
Transmisja łączona ze wszystkich meczów polskich drużyn godz. 20:50 (Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1, Polsat Box Go)
Sigma Ołomuniec - Lech Poznań godz. 20:20 (Polsat Sport Premium 2, Polsat Box Go)
AZ Alkmaar - Jagiellonia Białystok godz. 20:20 (Polsat Sport Extra 1, Polsat Box Go)
Omonia Nikozja - Raków Częstochowa godz. 20:20 (Polsat Sport Extra 2, Polsat Box Go)
Legia Warszawa - Lincoln Red Imps godz. 20:20 (Polsat Sport Extra 3, Polsat Box Go)
Studio Ligi Konferencji godz. 22:50 (Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1, Polsat Box Go)
Magazyn Ligi Konferencji UEFA godz. 23:55 (Polsat Sport Premium 1, Polsat Box Go)
Przejdź na Polsatsport.pl
