Formuła siatkarskiego turnieju ulegnie zmianie? "To dla mnie za dużo"
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie zdobyli brązowy medal klubowych mistrzostw świata. W najnowszym wydaniu programu "Polsat SiatCast" Marek Magiera i Jakub Bednaruk podsumowali występ "Jurajskich Rycerzy", jak i cały turniej.


Eksperci podsumowali KMŚ. "Zawiercie nie jest tak słabe na tle Osaki"

Polsat SiatCast. Brąz Zawiercia na KMŚ - sukces czy porażka?
Dobiegły końca klubowe mistrzostwa świata rozgrywane w brazylijskim Belem. Mistrzami zostali siatkarze Perugii z Kamilem Semeniukiem w składzie. Trzecie miejsce zajęła drużyna Aluronu CMC Warta Zawiercie. W programie "Polsat SiatCast" nasi eksperci ocenili, czy medal drużyny Michała Winiarskiego należy traktować w kategorii sukcesu, czy jednak porażki. Swoje zdanie na ten temat wygłosił Jakub Bednaruk.
- To jest kwestia ubrania tego. Jeżeli miałbym to sprzedać jako wielki sukces, to potrafiłbym to zrobić, a jeśli miałbym określić to jako turniej, w którym grały tylko trzy topowe drużyny i jesteś na trzecim miejscu, to bym to ubrał w taki sposób, że trudno było nie zdobyć brązowego medalu. Ani nie mam hurraoptymizu, ani szczęścia, w szczególności po meczu z Osaką - przyznał.
Jakub Bednaruk podsumował występ Zawiercia w KMŚ. "Nie jestem w stanie podzielić tej narracji"
Ekspert Polsatu Sport odniósł się do ocen, jakoby Zawiercie miało nie być w pełni sił podczas meczu z japońską ekipą.
- To nie jest tak, że Zawiercie było przemęczone. Zagrało tyle samo meczów co Perugia, a więc trzynaście, a szesnaście w sezonie rozegrali siatkarze Osaki. Więc tego grania było u Japończyków więcej - dodawał były asystent Vitala Heynena w reprezentacji Polski.

Następnym tematem było omówienie formuły turnieju. Zdaniem uczestników programu, odbiega ona od idealnego scenariusza.
- To jest kwestia organizacji. Sama idea KMŚ nie jest złym pomysłem. To jest coś, co ma w sobie pewną nutkę, którą kibice lubią. Rywalizacja na międzynarodowym poziomie z różnych miejsc, różnych lig. W takich warunkach można się sprawdzić - powiedział Marek Magiera.
- Był taki pomysł, żeby rozgrywać to w formie czterech drużyn i to tak, żeby grać to tydzień przed wszystkimi ligami. Tam już było jednak ciasno, bo wtedy do swoich klubów wracają kadrowicze. Mi pasowałby format z czterema drużynami - z lig japońskiej, tureckiej, włoskiej i polskiej. Osiem drużyn to dla mnie za dużo, ponieważ przeznaczasz na to tydzień, co oznacza, że musisz łączyć to z ligą i wtedy terminarz robi się ciasny - dodał Bednaruk.


