Hiszpanie nie mają złudzeń. Szczęsny może zakończyć karierę
Wojciech Szczęsny od początku listopada nie pojawił się na boisku. Polscy fani są zaniepokojeni, zwłaszcza że ostatnio między słupkami FC Barcelony stanął Marc-Andre ter Stegen. Dziennik "Sport" ujawnił zaskakujące wieści.

"Dylemat bramkarski przed FC Barceloną" - brzmi tytuł tekstu. "Jeśli zespół ma jakąś dobrze zabezpieczoną pozycję na boisku, to jest to bramkarz" - przekazano, dodając, że lada moment drużyna może mieć kontrakty nawet z siedmioma.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejny świetny mecz Zielińskiego. Tak podsumowali go Włosi
Dziennikarze napisali, że "strategiczny ruch", jakim było sprowadzenie Joana Garcii, zapewnia klubowi stabilizację na wiele lat. Jak wygląda sytuacja z pozostałymi bramkarzami? Bez wątpienia ter Stegen nie jest w planach FC Barcelony na przyszłość, choć ma jeszcze kontrakt ważny do 2028 roku.
Niemiec nie zamierza jednak szukać nowego pracodawcy, gdyż jest zadowolony z otrzymywanych pieniędzy. Klub musi za to oszczędzać. "Skomplikowana sytuacja" - przekazano. Jeśli chodzi o Szczęsnego, to przedłużył on kontrakt na sezon z opcją przedłużenia, natomiast jest również możliwość, by przedwcześnie go rozwiązać, mimo że jest ważną postacią w szatni.
"Nie będzie żadnych problemów, jeśli FC Barcelona zdecyduje się z nim pożegnać. Prawdopodobnie jest, że Szczęsny wówczas zdecyduje się definitywnie zawiesić rękawice na kołku" - czytamy. Poza wspomnianą trójką w kadrze zespołu znajdują się: Ander Astralaga, Aron Yaakobishvili, Diego Kochen oraz ten, który wróci niebawem z wypożyczenia do Elche - Inaki Pena.
"Kierownictwo klubu dostrzega, że nadmiar bramkarzy jest poważnym problemem" - podsumowano. FC Barcelona rozegra kolejny mecz w sobotę 3 stycznia, kiedy zmierzy się na wyjeździe z Espanyolem.
Przejdź na Polsatsport.pl