Niesamowita batalia w finale MŚ. Obrońca tytułu wrócił do gry
Broniący tytułu Norweg Magnus Carlsen pokonał w dziesiątej rundzie białymi reprezentanta Rosji Siergieja Karjakina, doprowadzając do remisu 5:5 w rozgrywanym w Nowym Jorku meczu o mistrzostwo świata w szachach.
Pojedynek (obrona berlińska w partii hiszpańskiej) trwał 6,5 godziny i po rażącym błędzie pretendenta zakończył się zwycięstwem Norwega w 75. ruchu.
"Carlsen grał świetnie i stworzył mi problemy. W pewnym momencie zrobiłem gafę, ale sytuacja w ogóle była bardzo trudna" - powiedział Karjakin. "Nasza gra była chyba atrakcyjna dla kibiców, było wiele ciekawych pomysłów" - dodał.
Pięćdziesiąty piąty mecz o mistrzostwo świata składa się z 12 rund. W 11. Norweg ponownie zagra białymi. Pula nagród wynosi milion euro. Zwycięzca otrzyma 60 procent tej kwoty, pokonany - 40.
Dwa lata temu w Soczi Carlsen pokonał w meczu o szachową koronę reprezentanta Indii Viswanathana Ananda 6,5:4,5 i obronił tytuł.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze