29-letni reprezentant Belgii nagle zakończył karierę

Piłka nożna
29-letni reprezentant Belgii nagle zakończył karierę
fot. PAP

Kontrowersyjny piłkarz reprezentacji Belgii Anthony Vanden Borre poinformował, że kończy zawodową karierę. Uważany niegdyś za wielki talent Vanden Borre już kilka miesięcy temu wspominał, że czuje się wypalony. Teraz, po powrocie do Brukseli z wypożyczenia do Montpellier, prawy obrońca definitywnie powiedział pas...

Kariera młodego Vanden Borre zapowiadała sie naprawdę bardzo obiecująco. W wieku 16 lat zadebiutował on w dorosłej reprezentacji Belgii i przebił się do składu Anderlechtu Bruksela. Jeszcze zanim skończył 20 lat został wykupiony przez włoską Fiorentinę za, bagatela, 5 mln euro! Umiejętności Vanden Borre były nietuzinkowe, ale za tym... nie szła niestety głowa. Dlatego przez kolejne lata zmieniał kluby jak rękawiczki, by w 2013 roku, po półrocznej przerwie ponownie zakotwiczyć w Anderlechcie.

Od tego czasu głośniej było o pozaboiskowych wybrykach Belga niż o jego formie piłkarskiej. W 2015 roku w głośnym wywiadzie otwarcie obraził swoich kolegów z brukselskiego zespołu oraz członków sztabu szkoleniowego, nazywając ich "ped...mi". Rok później, w czerwcu, wywołał awanturę na lotnisku Zaventem w Brukseli, gdy spóźnił się na odprawę, a pracownicy lotniska nie chcieli go wpuścić do samolotu. Miał nawet użyć słowa "bomba". Włodarze Anderlechtu nie chcieli chyba już mieć kłopotów z Vanden Borre... i za 1 mln euro wypożyczyli go na pół roku do Montpellier.

We Francji Vanden Borre miał pracować nad odbudową formy, ale tylko w pierwszej części rundy jesiennej był podstawowym zawodnikiem zespołu z południa Francji. Po raz ostatni cały ligowy mecz rozegrał jeszcze w październiku, później siedział na ławie, a cały grudzień znajdował się już poza kadrą meczową. W międzyczasie udzielił jeszcze jednego kontrowersyjnego wywiadu... i słuch o nim zaginął. 10 stycznia wrócił z wypożyczenia do francuskiego klubu, po czym poinformował, że kończy zawodową karierę w wieku 29 lat!

W zakończenie przygody z piłką nie chcą uwierzyć osoby związane z klubami z Montpellier i Brukseli. - On kocha piłkę nożną. Jeżeli podjął taką decyzję, to znaczy, że ma problem z psychiką. To smutne, bo myślałem, że ożywi się po przyjściu do Montpellier - mówi dyrektor sportowy Anderlechtu Herman Van Holsbeeck. Z nieco innej perspektywy na decyzję Vanden Borre patrzy prezydent Montpellier Louis Nicollin. - To tylko szum medialny, on chce być po prostu wolnym zawodnikiem - twierdzi włodarz francuskiego zespołu.

Czy jeszcze kiedykolwiek usłyszymy o ekstrawaganckim piłkarzu, który kilkanaście lat temu był anonsowany jako przyszła wielka gwiazda belgijskiego futbolu?

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie