Świątek się nie zatrzymuje! Polka z awansem w Seulu
Iga Świątek nie zwalnia tempa i znakomicie spisuje się na turnieju WTA w Seulu. Polka w sobotni wczesny poranek naszego czasu pokonała w ćwierćfinale Barborę Krejcikovą 6:0, 6:3 i znalazła się już w półfinale.

Przypomnijmy, że pierwotnie ten pojedynek miał odbyć się w piątek, ale został przesunięty o jeden dzień ze względu na kapryśną aurę, a konkretnie padający deszcz. Świątek zaczęła turniej w Korei Południowej od meczu w drugiej rundzie z Soraną Cirsteą. Udało się pewnie wygrać 6:3, 6:2.
Następną rywalką 24-latki była Krejcikova, która rywalizowała w pierwszej rundzie z Tatianą Prozorovą (6:1, 6:2), a następnie z Emmą Raducanu (4:6, 7:6, 6:1). Było jasne, że tym razem poprzeczka dla naszej zawodniczki będzie zawieszona znacznie wyżej. Krejcikova to bowiem triumfatorka French Open (2021) oraz Wimbledonu (2024). Obie tenisistki rywalizowały ze sobą pięciokrotnie - dwukrotnie lepsza była Czeszka.
ZOBACZ TAKŻE: Świątek zaskoczyła! Nagle zaczęła mówić o ojcu. "To był punkt kulminacyjny"
Polka przystąpiła do tego turnieju jako "jedynka" i największa faworytka do wygranej. W pierwszej rundzie miała "wolny los", a swoje wysokie aspiracje udowodniła już w pierwszym secie przeciwko Czeszce. Świadczy o tym wynik 6:0!
Wydawało się, że będzie to kolejny efektowny, ale przede wszystkim błyskawiczny mecz w karierze wiceliderki rankingu WTA i nie pozwoli naszej południowej sąsiadce na wiele. Będąca na 39. miejscu w światowym zestawieniu Krejcikova walczyła jednak ambitnie.
W drugim secie, mimo że przegrała swój pierwszy serwis, szybko zrewanżowała się Polce. Co ciekawe, w czwartym i piątym gemie doszło do identycznej sytuacji, kiedy obie tenisistki przełamały się nawzajem.
Kluczowym momentem dla losów tej partii, jak i całego spotkania, był ósmy gem, którego Świątek wygrała przy serwisie utytułowanej rywalki. Chwilę później Polka dopięła swego przy własnej zagrywce, mimo break pointów Czeszki, i ostatecznie pokonała dwukrotną triumfatorkę turniejów wielkoszlemowych 6:3.
Rywalką naszej singlistki w półfinale będzie Maya Joint. Australijka, która w rankingu WTA plasuje się na 46. lokacie, sprawiła dużą niespodziankę i w ćwierćfinale pokonała turniejową "trójkę" i dwunastą "rakietę" świata - Clarę Tauson 6:0, 6:3.
Iga Świątek - Barbora Krejcikova 2:0 (6:0, 6:3)
Przejdź na Polsatsport.pl
