Po tym pytaniu Lewandowski nie wytrzymał. Chodzi o Glika

Robert Lewandowski zabrał głos na temat Kamila Glika. - Jeśli miał z tym problem, to dlaczego do mnie nie przyszedł? - zapytał retorycznie w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.

Robert Lewandowski w stroju reprezentacji Polski, obok portret Kamila Glika.
fot. PAP
Robert Lewandowski zabrał głos na temat Kamila Glika

Relacje między Robertem Lewandowskim a Kamilem Glikiem nigdy nie były zbyt dobre. Czytając książkę "Lewandowski. Prawdziwy" można wywnioskować, że obrońca narzekał, że piłkarz FC Barcelony miał "specjalne prawa" oraz był lepiej traktowany niż inni zawodnicy podczas zgrupowań kadry. Dziennikarz Bogdan Rymanowski wspomniał nawet, że Glik uważał, że Lewandowski "olewał" treningi.

 

ZOBACZ TAKŻE: Papszun nie czekał zbyt długo. Dwóch piłkarzy na liście Legii

 

Kapitan reprezentacji Polski odniósł się do tych słów. - To był okres, w którym rozgrywałem tyle spotkań, że nie miałem z czego ruszyć. Pewnego razu byłem na zgrupowaniu z kontuzją - dwa, trzy dni nie trenowałem, tylko miałem zabiegi z fizjoterapeutami i ćwiczyłem na siłowni - przekazał.

 

- Pamiętam to zgrupowanie - wyszedłem po tej przerwie, odbyłem dwa treningi z drużyną i w kolejnym meczu wygraliśmy, a ja strzeliłem hat-tricka - tłumaczył. Dodał, że po tym zgrupowaniu Adam Nawałka zasugerował, by stosować takie rozwiązanie częściej. - Jeśli Kamil Glik miał z tym problem, to dlaczego do mnie nie przyszedł? - zapytał retorycznie. 

 

- Wytłumaczyłbym mu, skąd to się bierze. On nie miał tej wiedzy, że z trenerem Nawałką tak ustaliliśmy. Czy to wypaliło? No wypaliło - strzelałem bramki, wygrywaliśmy i awansowaliśmy na mistrzostwa świata - przyznał na antenie Rymanowski Live. - To kto ma teraz problem - ja czy Kamil, który nie mógł tego zaakceptować? - kontynuował myśl.

 

- Kamil nigdy do mnie nie przyszedł, nie pogadał i to jest trochę dziwne, gdzie w wielu sytuacjach go wspierałem i pomagałem - stwierdził. Napastnik docenia, co Glik zrobił dla kadry, ale zaznaczył, że nie zawsze wszystko robił dobrze. - Oczywiście, były momenty, że przez jego decyzje albo styl bycia osłabiał reprezentację, ale nie będę miał do niego o to pretensji - wyjaśnił.

 

Na koniec Rymanowski zacytował jedną z wypowiedzi Glika po tym, jak Lewandowski zrezygnował z przyjazdu na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. "Piłkarz na dziewiątkę, kapitan na dwójkę" - napisał piłkarz Cracovii do autora książki Sebastiana Staszewskiego, oceniając napastnika w dziesięciopunktowej skali. 

 

- Moim zdaniem kapitan nie może być lubiany przez wszystkich, bo wtedy nie będzie kapitanem - zakończył 37-latek. 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie