MŚ 2002: Awans kuchennymi drzwiami

Siatkówka
MŚ 2002: Awans kuchennymi drzwiami
Biało-czerwoni dobrze rozpoczęli turniej. Na zdjęciu podczas zwycięskiego meczu z Kanadą 3:1. / fot. PAP

Finały XV siatkarskich mistrzostw świata rozegrane w Argentynie rozpoczęły epokę brazylijskiej dominacji. Polacy na turniej się nie zakwalifikowali, ale ostatecznie wystąpili w gronie najlepszych drużyn świata dzięki decyzji FIVB.

Po dwudziestu latach turniej powrócił do Argentyny. W szranki stanęły 24 reprezentacje. Na przełomie XX i XXI wieku zmianom ulegały przepisy gry: by wygrać cztery pierwsze sety należało zdobyć 25. punktów, w przeciwieństwie do poprzednich przepisów wszystkie akcje przynosiły punkt. Jeszcze na poprzednich mistrzostwach świata w Japonii w drużynie znaleźli się zawodnicy grający na pozycji libero.

Polacy musieli zagrać w eliminacjach tych mistrzostw. Mimo, że turniej kwalifikacyjny odbył się w Łodzi i mimo zwycięstwa w dwóch pierwszych spotkaniach (Mołdawia i Łotwa – po 3:0) biało-czerwoni nie uzyskali awansu, gdyż przegrali w trzecim meczu 0:3 z Francją.

Wydawało się, że biało-czerwonych po raz trzeci zabraknie w gronie finalistów siatkarskich MŚ. Pojawiła się jednak szansa, którą wykorzystali działacze PZPS. Korea Południowa chciała wystawić pierwszą reprezentację w igrzyskach azjatyckich, a do Argentyny wysłać rezerwowy skład. Została za to przez FIVB usunięta z grona finalistów. Wolne miejsce przyznano Polakom.

Po takich perypetiach nie stawiano wygórowanych oczekiwań w stosunku do ekipy udającej się za Ocean. Trener Waldemar Wspaniały oparł skład na zawodnikach wiodącego polskiego klubu Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle. Problemy z kręgosłupem już na miejscu, w Argentynie wyeliminowały z ekipy rozgrywającego Pawła Zagumnego. Jego miejsce zajął 37. letni Grzegorz Wagner.

Biało-czerwoni znakomicie rozpoczęli turniej. Po wyrównanej walce (dwa sety rozstrzygnęła walka na przewagi) zwyciężyli 3:1 Kanadę. W drugim meczu pokonali po tie-breaku broniących tytułu mistrzów świata Włochów! W trzecim, bez straty seta ograli Chorwację, stając się największą rewelacją pierwszej fazy mistrzostw.


Radość po pokonaniu mistrzów świata - Włochów. / fot. fivb.org

Nieszczęście zaczęło się już w pierwszym meczu II fazy. Wydawało się, że spotkanie z Rosją, która z trudem przebrnęła pierwszą rundę, jest do wygrania. Wskazywał na to również pierwszy set tej konfrontacji, wygrany przez Polaków 25:22.  Po tej partii trener Giennadij Szipulin dokonał roszad w składzie, co pozwoliło jego drużynie wrócić do gry. Dwa kolejne sety wygrali siatkarze Sbornej, czwartego znów 25:22 Polacy, jednak w piątym znów triumfowali Rosjanie.


Mecz z Rosją - początek nieszczęść Polaków. / fot. fivb.org

W kolejnym meczu biało-czerwoni musieli ograć Portugalię. Zadanie nie wydawało się trudne, jednak to ekipa z Półwyspu Iberyjskiego wygrała to spotkanie 3:1. Polacy walczyli, w drugim secie wygrali 34:32, jednak pogubili się w końcówce meczu. W tej sytuacji spotkanie z Hiszpanią, wygrane przez podopiecznych Waldemara Wspaniałego 3:1 było jedynie meczem o trzecie - nie dające awansu do dalszych gier, miejsce w grupie H.

Mecze Polaków:

I faza grupowa

Kanada 3:1 (25-23, 22-25, 26-24, 25-21), Włochy 3:2 (20-25, 24-26, 25-22, 25-21, 15-10), Chorwacja 3:0 (25-21, 25-18, 25-28)

II faza grupowa

Rosja 2:3 (25-22, 19-25, 20-25, 25-22, 11-15), Portugalia 1:3 (22-25, 34-32, 20-25, 22-25), Hiszpania 3:1 (25-19, 25-11, 26-28, 25-18)

Skład:

Arkadiusz Gołaś - AZS Częstochowa [ 02]
Piotr Gruszka - Alimenti Sardi Cagliari ITA [98, 02, 06, 10]
Krzysztof Ignaczak - AZS Częstochowa [98, 02, 10, 14]
Piotr Lipiński - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle [ 02]
Dawid Murek - Panathinaikos Ateny GRE [98, 02]
Marcin Nowak - AZS Częstochowa [98, 02]
Paweł Papke - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle [98, 02]
Robert Prygiel - Skra Bełchatów [ 02]
Wojciech Serafin - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle [ 02]
Jarosław Stancelewski - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle [ 02]
Sebastian Świderski - Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle [98, 02, 06]
Grzegorz Wagner - AZS Częstochowa [ 02]

Trener: Waldemar Wspaniały

W najlepszej czwórce turnieju znalazły się drużyny Rosji, Francji, Brazylii i Jugosławii. Francuzi – z Philippe Blainem w roli trenera i Stephane Antigą w składzie, ograli w ćwierćfinale gospodarzy – Argentyńczyków, którym nie udało się powtórzyć sukcesu sprzed dwóch dekad (brązowy medal) i zajęli ostatecznie szóste miejsce. Na pocieszenie tytułem MVP uhonorowany został Marcos Milinkovic. Brazylijczycy po najbardziej dramatycznym meczu turnieju ograli 3:2 Włochów i w tym momencie stało się jasne, że siatkarze Italii nie zdobędą czwartego tytułu z rzędu. 


W meczu o złoto Brazylia pokonała Rosję. / fot. fivb.org

W półfinale Canarinhos nie byli w stanie zatrzymać mistrzowie olimpijscy z Sydney – siatkarze Jugosławii. W meczu o złoto Brazylia zmierzyła się z Rosją, która przebudziła się po fatalnej pierwszej części turnieju, a w półfinale po tie-breaku zwyciężyła Francuzów. W decydującej grze kibice obejrzeli więc rewanż za mecz sprzed 20. lat. Wtedy siatkarze ZSRR wygrali po jednostronnym pojedynku, tym razem Brazylijczycy wygrali po tie-breaku, a mistrzostwa zakończył asem serwisowym Giovane Gávio.

Końcowa klasyfikacja:

1. Brazylia
2. Rosja    
3. Francja

9-12. Polska.

1949  1952  1956  1960  1962  1966  1970  1974  1978  1982 1986 1990  1994  1998

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze