Prezes Niemieckiego Olimpijskiego Związku Sportowego za wykluczeniem Rosjan w 20 dyscyplinach
Prezes Niemieckiego Olimpijskiego Związku Sportowego (DOSB) Alfons Hoermnan uważa, że Rosjanie powinni być wykluczeni ze startu w 20 dyscyplinach objętych programem igrzysk w Rio de Janeiro, w których stwierdzono u nich stosowanie niedozwolonego dopingu.
"Odsunąłbym ich od startu w 20 dyscyplinach sportu, spośród 28 znajdujących się w programie zawodów w Brazylii, w których przynajmniej jeden raz udowodniono im systematyczne korzystanie z dopingu" - powiedział Hoermann w wywiadzie dla czwartkowego wydania gazety "Bild".
Hoermann przy okazji zwrócił uwagę na trudności natury prawnej, gdyby doszło do całkowitego wykluczenia Rosji z igrzysk, gdyż wtedy odsunięci sportowcy będą dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
Komitet Wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego nie podjął na wtorkowym nadzwyczajnym posiedzeniu decyzji o wykluczeniu Rosjan z igrzysk w Rio de Janeiro. MKOl chce przeanalizować wszystkie możliwe kroki prawne.
Taką karę w poniedziałek zarekomendowała Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). To reakcja na raport o dopingu podczas igrzysk w Soczi w 2014 roku.
Z ustaleń przedstawionych w dokumencie opracowanym na zlecenie WADA przez kanadyjskiego prawnika Richarda McLarena wynika, że laboratoria antydopingowe w Soczi i Moskwie, minister sportu oraz służby specjalne Rosji (FSB) brały udział w procederze, który miał na celu tuszowanie pozytywnych wyników testów członków "Sbornej" na igrzyskach w Soczi.
Zdecydowano także o wszczęciu procedury dyscyplinarnej wobec wszystkich oficjeli wymienionych w raporcie. Nie dostaną oni, m.in. minister sportu Rosji Witalij Mutko, akredytacji na igrzyska w Rio de Janeiro. Ponownie zostaną przebadane próbki pobrane od rosyjskich sportowców, którzy startowali w Soczi. Natomiast międzynarodowe federacje sportów zimowych zostały wezwane do wstrzymania przygotowań większych zawodów, które mają się odbyć w Rosji. MKOl nie poprze także organizacji przez ten kraj Europejskich Igrzysk w 2019 roku.
Opublikowany w poniedziałek raport powstał po tym, jak były dyrektor laboratorium antydopingowego w Moskwie Grigorij Rodczenkow powiedział na łamach "New York Times", że dziesiątki rosyjskich sportowców zażywało niedozwolone środki w Soczi za przyzwoleniem krajowych władz sportu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze