Nowe doniesienia w związku z aferą w reprezentacji Polski! Będą zmiany w sztabie szkoleniowym?
Według "Przeglądu Sportowego" niedawne zgrupowanie reprezentacji Polski w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Rosji może być, jak się okazuje ostatnim nie tylko dla Artura Boruca i Łukasza Teodorczyka. Spać spokojnie nie może również Tomasz Iwan, który jest prawą ręką selekcjonera Adama Nawałki.
"Przegląd Sportowy" informuje, że PZPN rozpoczął wewnętrzne dochodzenie w związku ze skandalicznym zachowaniem reprezentantów. Konsekwencje mają ponieść nie tylko dwaj wspomniani zawodnicy, również dyrektor reprezentacji - Tomasz Iwan.
Iwan jest zaufanym człowiekiem Adama Nawałki. Były piłkarz odpowiada za organizację pracy podczas zgrupowań: rezerwowanie hoteli, biletów dla piłkarzy, planowanie czasu wolnego. To z nim selekcjoner latał do Francji i wybierał bazę biało-czerwonych w La Baule przed Euro 2016.
Największy dzienniki sportowy w Polsce zarzuca Iwanowi przekroczenie bariery profesjonalnych relacji z zawodnikami. Zdaniem "Przeglądu Sportowego" 45-letni były skrzydłowy stał się bliskim kolegą reprezentantów. Iwan miał nawet uczestniczyć w nocnych posiadówkach przy alkoholu i kartach.
Na razie nie jest jeszcze przesądzone, czy były gracz m.in. PSV Eindhoven i Feyenoordu Rotterdam straci pracę w sztabie szkoleniowym Adama Nawałki. Jednak jeśli wewnętrzne śledztwo Polskiego Związku Piłki Nożnej potwierdzi doniesienia "Przeglądu Sportowego" Iwan będzie musiał liczyć się z utratą stanowiska.
Urodzony w Słupsku Iwan jest 40-krotnym reprezentantem Polski. W biało-czerwonych barwach strzelił 4 gole. W drużynie narodowej grał w latach 1995-2002. Funkcję dyrektora reprezentacji, selekcjoner Nawałka powierzył mu w październiku 2013 roku, czyli od początku trwania swojej kadencji.
Komentarze