Lepa: Niewiadoma i Majka jak Milik
Schyłek lata i czas po piłkarskim Euro 2016 kibice spędzili w gorączce transferów. Trudno nie podniecać się, kiedy za Arkadiusza Milika, Piotra Zielińskiego, czy Grzegorza Krychowiaka wydawane są dziesiątki milionów euro, a ci trafiają do największych firm na Starym Kontynencie. Jesień i zima to tymczasem tradycyjnie czas na kolarskie transfery. I tu także jednymi z bohaterów w Europie są Polacy.
Oczywiście najgłośniejsze transakcje związane są z rozkupywaniem zawodników grupy Tinkoff. Po tym jak z działalności wycofał się rosyjski miliarder, który własnym nazwiskiem firmował jedną z największych grup, po jego kolarzy ruszyli inni możni. I tak królem polowania została niemiecka grupa Bora Hansgrohe.
Polskie tercety
Najważniejszym zakupem było podpisanie umowy z podwójnym mistrzem świata Peterem Saganem, ale wszyscy wiedzą, że Słowak nie wyobraża sobie ścigania bez Macieja Bodnara. I tak czwarty czasowiec ostatnich mistrzostw świata także znalazł się w tej grupie.
Jeśli Sagan ma wygrywać klasyki, to królem Giro d'Italia w Borze ma być Rafał Majka. Medalista olimpijski zaś pociągnął za sobą znakomitego pomocnika Pawła Poljańskiego. I tak oto cała trójka przeniosła się z Tinkoff do Bory.
W przyszłym sezonie także trzem Polakom będziemy kibicować w drużynie Team Sky. Brytyjczycy do Michała Kwiatkowskiego i Michała Gołasia dokoptowali bowiem Łukasza Wiśniowskiego. Dla niespełna 25-latka to spore wyróżnienie, po tym jak ostatnie dwa lata, pierwsze w pełni w zawodowym peletonie, spędził w Etixxie – Quick Step.
Na polskim podwórku warto podkreślić transfer Michała Białobłockiego do CCC Sprandi Polkowice. Jeden z dwóch najlepszych polskich czasowców będzie liderem nie tylko tej specjalności, ale także ważnym kolarzem do pracy na rzecz zespołu.
Warto dodać, że w Lotto Soudal z nadzieją lepszego sezonu zostaje Tomasz Marczyński, a w dawnej Lampre Meridzie, dziś Project TJ Sport Przemysław Niemiec.
Grupa dla Niewiadomej
Nie zapominajmy także o ruchach w żeńskim peletonie. Nasze damy kolarstwa są bardzo cenione i także zasiliły mocne ekipy. Dwa najgłośniejsze transfery to przejście do Fortitude Pro Cycling, czy też WM3 Energie (taką nazwę ostatecznie chyba zyska nowa ekipa) Katarzyny Niewiadomej i Anny Plichty. Wydaje się, że w tej nowo powstałej drużynie1 Niewiadoma będzie liderką, a obie Polki będą mogły korzystać z doświadczenia i klasy 29-letniej Marianne Vos, jednej z najlepszych zawodniczek ostatnich lat, a może i w ogóle w historii kobiecego kolarstwa.
Ciekaw też jestem pierwszego kroku w zawodowym peletonie Agnieszki Skalniak. 19-latka trafia bowiem do Astana Women's Team, a przecież to dwukrotna brązowa medalistka mistrzostw świata juniorek i jeden z największych talentów naszego kolarstwa.
W Boels Dolmans pozostaje za to Katarzyna Pawłowska. Jedna z najbardziej doświadczonych Polek nadal będzie ścigać się w tej znakomitej holenderskiej grupie. Wraz z nią zastęp gwiazd: Chantal Blaak, Karol-ann Canuel, Elizabeth Deignan, Amelie Dideriksen, Megan Guarnier, Amy Pieters, czy Anna van der Breggen.
Wreszcie słowko o Małgorzacie Jasińskiej, która po sześciu latach w Italii przenosi się do amerykańskiej grupy Cylance Pro Cycling. U jej boku w tej grupie będzie ścigać się między innymi znakomita Kirsten Wild.
Komentarze