Puchar Narodów Afryki: Kongo bez napastnika Bournemouth
Napastnik Bournemouth Benik Afobe nie znalazł się kadrze reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga na zbliżający się Puchar Narodów Afryki. Według BBC piłkarz odmówił udziału w turnieju, ponieważ chce utrzymać miejsce w składzie drużyny klubowej.
"Afobe nie weźmie udziału w turnieju" - poinformował rzecznik prasowy reprezentacji DR Konga Gerard-Desire Angengwa.
Oficjalnie nie podano powodu wycofania zawodnika z turnieju. W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji DR Konga, która w czwartek zagra towarzysko z Kamerunem. Według BBC Afobe poinformował selekcjonera Florenta Ibenge, że nie weźmie udziału w turnieju w obawie przed stratą miejsca w podstawowym składzie Bournemouth.
W sobotnim meczu ligi angielskiej ze Swansea City 23-letni napastnik strzelił gola dla Bournemouth, a jego zespół wygrał 3:0. Afobe pokonał Łukasza Fabiańskiego. W bramce gości wystąpił inny bramkarz reprezentacji Polski Artur Boruc.
"Trener pokazał, że bardzo we mnie wierzy wystawiając mnie w podstawowym składzie i chcę mu się za to odwdzięczyć" - powiedział Afobe.
Napastnik miał zadebiutować w reprezentacji DR Konga w listopadowym meczu eliminacyjnym mistrzostw świata z Gwineą (wygranym 2:1). Jednak nie mógł wystąpić ze względu na błędy formalne. Przy zgłoszeniu doszło wówczas do pomyłki krajowych federacji: Konga z DR Konga.
Afobe wcześniej występował w młodzieżowych reprezentacjach Anglii. W drużynie narodowej do lat 21 zagrał w dwóch meczach i strzelił gola. Dwa miesiące temu Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) wydała zgodę na jego grę w seniorskiej reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga.
Zgodnie z przepisami FIFA krajowy związek może zażądać zawieszenia tego piłkarza na czas trwania Pucharu Narodów Afryki w Gabonie, czyli od 14 stycznia do 6 lutego. Jeśli zdecyduje się na taki krok, zawodnik nie będzie mógł występować w swoim klubie.
Reprezentacja DR Konga w grupie C Pucharu Narodów Afryki w Gabonie będzie rywalizowała z Wybrzeżem Kości Słoniowej, Maroko i Togo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze