Koszarek: Musimy poprawić obronę

Koszykówka

Stelmet BC Zielona Góra pokonał BM Slam Stal Ostrów Wlkp. w pierwszym meczu półfinału tylko 94:88, mimo że prowadził w trzeciej kwarcie różnicą 22 pkt. W czwartej gospodarze stracili aż 38 pkt. - Musimy poprawić obronę - powiedział ich kapitan Łukasz Koszarek.

Obrońcy tytułu kontrolowali sytuację na parkiecie przez większą część spotkania, ale już pod koniec drugiej kwarty, po rzucie zza linii 6,75 m byłego gracza Stelmetu Szymona Szewczyk, Stal wygrywała 40:38.

Szewczyk był zresztą bohaterem ostrowian - trafił wszystkie sześć rzutów za trzy punkty, a gdy przebywał na parkiecie jego drużyna wygrała ten fragment różnicą 12 punktów.

- Chyba nigdy nie rzucałem za trzy punkty ze stuprocentową skutecznością, choć zdarzały się spotkania, gdy wpadało sześć z ośmiu takich rzutów. To jednak nie ma znaczenia, bo wolałbym mieć zero na koncie, ale zwycięstwo zespołu. Zabrakło koncentracji przez 40 minut, szczególnie w tej fatalnej trzeciej kwarcie, w której przegrywaliśmy różnicą ponad 20 punktów - powiedział.

Decydująca była trzecia kwarta, w której podopieczni trenera Artura Gronka po akcjach Koszarka i środkowego Vladimira Dragicevica, uzyskali wyraźniejszą przewagę. W połowie tej części prowadzili 58:43, a pod koniec, po rzucie Thomasa Kelatiego, aż 68:46.

- Ciężko jest odrobić 19 punktów w ostatniej kwarcie, bo tyle traciliśmy do zielonogórzan. Ale pokazaliśmy, że wierzyliśmy do końca i zostawiliśmy serce na parkiecie. Źle rozegraliśmy mecz wtedy, gdy w końcówce przegrywaliśmy tylko różnicą trzech punktów. Zaczęliśmy grać zbyt indywidualnie, a tego powinniśmy się właśnie wystrzegać. Chodzi o to, by grać jeden za wszystkich i wszyscy za jednego. Nie mam pretensji, że ktoś nie trafił za dwa w dobrej sytuacji, że ktoś się pomylił, ale że zabrakło jedności. Jeśli jest zespół to wtedy nawet po przegranym spotkaniu można spokojnie spojrzeć w lustro w domu czy hotelu - dodał.

W czwartej kwarcie ostrowianie zdobyli aż 38 punktów, przegrywali tylko 86:89 właśnie po szóstym rzucie Szewczyka zza linii 6,75 m, ale musieli uznać wyższość gospodarzy. Zielonogórzanie nie kryli jednak, że to nie było idealne spotkanie w ich wykonaniu.

- W paru przypadkach popełniliśmy błędy w obronie. Zostawiliśmy strzelców Stali i ci zaczęli trafiać za trzy punkty. Złapali rytm i odrobili 20-punktową stratę. Było też parę błędów przy obronie akcji typu pick and roll. To, do czego można się przyczepić to nasza obrona. Musimy to poprawić. Jesteśmy nastawieni dalej na twardą walkę, bo to jedno spotkanie, które wygraliśmy niczego nie przesądza. Wiemy, że w Ostrowie gra się szczególnie trudno - powiedział w wywiadzie telewizyjnym Koszarek.

Double-double dla Stelmetu zdobył Czarnogórzec Nemanja Djurisic - 15 pkt i 20 zbiórek. Identyczne zdobycze miał środkowy Stali Shawn King. Gospodarze wygrali 36:29 walkę pod tablicami i mieli 63 procent skuteczności rzutów za dwa punkty (ostrowianie 50 proc.).

Drugi mecz Stelmetu BC ze BM Slam Stalą Ostrów odbędzie się w poniedziałek.

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie