Górnik lepszy w Szczecinie. Beniaminek liderem ekstraklasy!

Piłka nożna
Górnik lepszy w Szczecinie. Beniaminek liderem ekstraklasy!
fot. Cyfrasport

Górnik Zabrze pokonał w Szczecinie Pogoń 2:1 i został liderem ekstraklasy. Tym razem niewidocznego Igora Angulo w strzelaniu bramek wyręczyli Mateusz Wieteska i Damian Kądzior. Autorem honorowego gola dla gospodarzy był Łukasz Zwoliński.

Po ostatnich porażkach ligowych i klęsce w Pucharze Polski trener Maciej Skorża musiał wprowadzić zmiany w składzie. Roszad dokonał głównie w formacjach ofensywnych. Na szpicy po raz pierwszy wystąpił wychowanek Marcin Listkowski, a za jego plecami biegał Kamil Drygas. Pozycję defensywnego pomocnika odzyskał po wielu miesiącach Mate Cincadze. Na ławce za to, ku zaskoczeniu kibiców, mecz rozpoczął Spas Delew. W obronie zmian nie było, choć – zwłaszcza w Płocku - duet Ricardo Nunes – Lasza Dwali popełniał mnóstwo błędów.

Trener Górnika Marcin Brosz jest w tej komfortowej sytuacji, że nie musi dokonywać zmian w składzie drużyny i jego podopieczni wyszli na boisko w identycznym zestawieniu jak tydzień wcześniej przeciwko Śląskowi.

Ofensywnie nastawieni zabrzanie zaatakowali od pierwszego gwizdka, ale jedynym efektem tych ataków w początkowej fazie meczu były seryjnie bite rzuty rożne.

Miejscowi pierwszym groźnym atakiem odpowiedzieli w 11. minucie, z lewej strony pola karnego strzelał Dawid Niepsuj, ale jego uderzenie Tomasz Loska sparował na róg. Dziesięć minut później ponownie bramkarz Górnika uchronił zespół przed stratą gola, tym razem wygrywając pojedynek sam na sam z Adamem Gyursco. W 32. minucie Łukasz Załuska z kolei wybił na róg uderzenie Rafała Kurzawy. W 42. minucie po zagraniu ręką Łukasza Wolsztyńskiego sędzia Krzysztof Jakubik podyktował rzut karny.

W drugiej połowie goście udowodnili dlaczego są na szczycie tabeli, a Pogoń na dole. Prowadzenie Górnik uzyskał, jak to ma w zwyczaju, po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego na bliższy słupek centrował Rafał Kurzawa, a Łukasza Załuskę uprzedził główką Mateusz Wieteska. Kwadrans później serię błędów popełnił środkowy pomocnik Pogoni Jakub Piotrowski. Ostatni z nich wykorzystał Michał Koj, który dograł do Damiana Kędziora, a ten mając przed sobą jedynie Załuskę podwyższył na 2:0.

W końcówce meczu Pogoń miała trzy szanse na zmianę wyniku. Najpierw Łukasz Zwoliński przegrał pojedynek sam na sam z Loską, kilka minut później bramkarz gości wybronił strzał z dystansu Dawida Korta. W końcu Kort zacentrował z rzutu rożnego, a Zwoliński głową strzelił kontaktową bramkę. Na wyrównanie zabrakło czasu, ale warto zauważyć, że był to pierwszy gol Zwolińskiego od 11 września 2016 roku.

 

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:2 (0:0)

Bramki: Mateusz Wieteska (51), Damian Kądzior (66), Łukasz Zwoliński (89)

W 42. min. Adam Gyurcso nie wykorzystał rzutu karnego dla Pogoni - Tomasz Loska obronił.

 

Żółte kartki: Ricardo Nunes, Cornel Rapa - Łukasz Wolsztyński, Maciej Ambrosiewicz

Czerwona kartka: Maciej Ambrosiewicz (90 - za drugą żółtą)

 

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

 

Widzów: 4 548

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie