Świerczewski wspomina Wójcika: Świetny trener, trudny człowiek

Piłka nożna

W poniedziałek w wieku 64 lat zmarł w Warszawie Janusz Wójcik, jeden z bardziej znanych polskich trenerów, który w 1992 roku poprowadził młodzieżową reprezentację do srebrnego medalu igrzysk olimpijskich w Barcelonie. Jego podopiecznym był wtedy Piotr Świerczewski. Jak popularny "Świr" wspomina słynnego "Wójta"?

- Był trenerem, który za wszelkę cenę dążył do celu. Człowiekiem był natomiast trudnym, bardzo kontrowersyjnym, ale tak naprawdę dało się z nim żyć. Oczywiście, można by bardzo wiele zarzucić, jednak jak wiadomo - o zmarłych albo dobrze, albo wcale. Ja też chcę wymazać z głowy wszystkie te nieprzyjemne sytuacje. Dziś, w tym smutnym dniu, wspominam trenera bardzo ciepło - mówi Świerczewski.
 
Były reprezentant Polski odniósł się także do niedawnego spotkania "srebrnej" drużyny z Barcelony.
 
- Kilka miesięcy temu jedliśmy kolację z okazji 25. rocznicy zdobycia medalu. Już wtedy było widać, że ze zdrowiem trenera nie jest najlepiej. Kulał, bo wcześniej miał jakiś wypadek. Ale nikt nie przypuszczał, że tak szybko od nas odejdzie. 64 lata to nie jest przecież taki zaawansowany wiek. Myślę, że wszystkim nam, jego wychowankom, jest dzisiaj bardzo przykro - wyznaje 45-latek.
 
Co "Świerszczu" najmilej wspomina w kontekście trenera Wójcika?
 
- Jego metody motywacji i słynne słowa, jak: "stawiamy kiełbasy", "atakujemy frajerów" czy "jeńców nie bierzemy". Trener Wójcik był w tym naprawdę dobry - podkreśla były piłkarz.
 
Cała rozmowa z Piotrem Świerczewskim w załączonym materiale wideo.
RH, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie