KMŚ 2017: PGE Skra Bełchatów - Szanghaj Volleyball Club. Transmisja w Polsacie Sport

Bełchatowianie dobrze rozpoczęli sezon 2017/2018 i w lidze ustępują tylko ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Ostatnio sprawili jednak zawód swoim fanom przegrywając na inaugurację Ligi Mistrzów z francuskim Chaumont. W Klubowych Mistrzostwach Świata PGE Skra Bełchatów trafiła do teoretycznie łatwiejszej grupy B, gdzie będzie rywalizowała z Personal Bolivar, Szanghaj Volleyball Club oraz Zenitem Kazań. Na początek starcie z Chińczykami, którzy w swoim składzie mają między innymi byłęgo gracza bełchatowskiego klubu Facundo Conte.

- Wydaje mi się, że możliwości tej drużyny są na tyle duże, że powinna sobie poradzić - mówi o PGE Skrze Maciej Jarosz. - Może nie z Zenitem, bo jest to zespół, który gra siatkówkę z innej planety. Miałem przyjemność komentować mecz w Lidze Mistrzów, gdzie Zenit grał z francuską drużyną z Tuluzy bez swoich podstawowych graczy. Widać, że Władimir Alekno przygotowuje zespół pod kątem Krakowa. Zenit jest zespołem poza zasięgiem. Jeśli Skra zagra na swoim poziomie, powinna znaleźć się w czwórce najlepszych zespołów na świecie - mówi ekspert Polsatu Sport.

Chińska drużyna zagra na KMŚ 2017 dzięki dzikiej karcie, co nie powinno nikogo dziwić, w końcu jest to dla siatkówki rynek bardzo perspektywiczny. Póki co popularnością cieszy się tam przede wszystkim siatkówka w wydaniu pań. Chinki odniosły wiele sukcesów, to aktualne wicemistrzynie świata (2014) i mistrzynie olimpijskie (2016). Panowie w światowej hierarchii są znacznie niżej. Być może w szybszym rozwoju pomoże sprowadzanie gwiazd do tamtejszej ligi. Barwy klubu z Szanghaju, wielokrotniego mistrza Chin, w ostatnich latach reprezentowali tacy gracze jak David Lee, Nikola Kovacević czy Gyorgy Grozer. Obecnie grają tam znani z parkietów PlusLigi Conte oraz Julien Lyneel.

Transmisja meczu PGE Skra Bełchatów - Szanghaj Volleyball Club od 20:30 w Polsacie Sport.