MŚ 2018: Słynny Brazylijczyk kandydatem na selekcjonera reprezentacji Australii
Brazylijski szkoleniowiec Luiz Felipe Scolari przyznał, że australijska federacja skontaktowała się z nim w sprawie ewentualnej pracy na stanowisku selekcjonera piłkarzy tego kraju. "Socceroos", uczestnicy MŚ 2018 w Rosji, pozostają obecnie bez trenera.
Jestem jedną z osób, z którymi rozmawiają. Chcą sprawdzić, czy byłbym zainteresowany prowadzeniem Australii w mistrzostwach świata - powiedział we wtorek Scolari w rozmowie z agencją Reuters.
Jak dodał, jest szczęśliwy, mogąc omawiać z Australijczykami taki temat, ale wolałby pracować długoterminowo, nie tylko do czasu mundialu w Rosji. - Nie zamierzam po prostu brać zespołu pod kątem mistrzostw świata. Chcę prowadzić drużynę z konkretnym projektem na rok lub dwa lata. Ale jestem zainteresowany - potwierdził 69-letni Brazylijczyk, który przed ostatnie dwa i pół roku pracował w chińskim Guangzhou Evergrande.
W przeszłości Scolari prowadził m.in. reprezentację Brazylii, z którą w 2002 roku wywalczył mistrzostwo świata. Z kolei z kadrą narodową Portugalii sięgnął w 2004 roku po wicemistrzostwo Europy. Podczas poprzedniego mundialu (2014) znów prowadził Brazylijczyków - na boiskach tego kraju zajął czwarte miejsce.
Australia po raz czwarty z rzędu, a piąty w historii zakwalifikowała się do MŚ. Jej grupowymi rywalami będą Francja, Peru i Dania. Już po wywalczeniu awansu z pracy zrezygnował dotychczasowy selekcjoner Ange Postecoglou. Wkrótce potem władze federacji (FFA) poinformowały, że powołały dziewięcioosobowy panel ekspertów, którego zadaniem będzie wyłonienie najlepszego kandydata na jego następcę.
Na początku grudnia tamtejsze media informowały, że wśród kandydatów na trenera reprezentacji Australii są Szwed Sven-Goran Eriksson i Niemiec Juergen Klinsmann.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze