Wisła lepsza w meczu na szczycie. "Warszawskie syreny" nowym liderem

Siatkówka
Wisła lepsza w meczu na szczycie. "Warszawskie syreny" nowym liderem
fot. Wisła Warszawa

W hitowym starciu 16. kolejki siatkarskiej I ligi kobiet Wisła Warszawa zaprezentowała się fenomenalnie i pokonała 3:1 (25:16, 29:31, 25:20, 25:18) Energę MKS Kalisz. Drużyna ze stolicy zdetronizowała rywalki i została samodzielnym liderem rozgrywek.

Sobotnie starcie zapowiadało się niezwykle ciekawie, bowiem wicelider I ligi kobiet podejmował przed własną publicznością lidera. Jak dotąd to przyjezdne były w tym sezonie niepokonane. Sytuacja ta ewidentnie nie podobała się siatkarkom z Warszawy, bowiem to one od kilku sezonów były w rozgrywkach bezkonkurencyjne.

Obie drużyny mają za sobą ciężkie przeprawy w Pucharze Polski, gdzie ich rywalami były kluby z siatkarskiej ekstraklasy. Warszawianki po pięciosetowym boju pokonały MKS Dąbrowę Górniczą. Siatkarkom z Kalisza nie poszło tak dobrze i musiały uznać wyższość Impelu Wrocław 0:3.

Już początek pierwszej partii zwiastował, że zgromadzeni w hali przy Obrońców Tobruku kibice nie będą żałować, że poświęcili sobotnie popołudnie na obejrzenie tego meczu. Po fragmencie wyrównanej gry gospodynie zaczęły zaznaczać swoją przewagę i wygrały pewnie 25:16.

Podrażnione liderki z Kalisza nie zamierzały oddać szybko zwycięstwa i wzniosły się na wyżyny swoich możliwości prezentując doskonałą skuteczność. Walka cios za cios trwała, a prowadzenie w emocjonującej końcówce zmieniało się raz na korzyść jednych, a raz drugich. Ostatecznie to kaliszanki zdobyły trzydzieste pierwsze „oczko” i doprowadziły do wyrównania.

Partie trzecia i czwarta to niemalże kopia odsłony pierwszej. W odpowiednim momencie niezwykłą głębię składu zaprezentował trener warszawianek Dominik Stanisławczyk, a jego zmiany pozwoliły drużynie wrócić do gry. Doskonale prezentowały się wprowadzone zawodniczki Monika Kutyła i Katarzyna Mróz. Nie do zatrzymania na skrzydle była Joanna Sobczak, która została wybrana najbardziej wartościową zawodniczką meczu.

- Muszę przyznać, że łatwo nie było. Wiedziałyśmy, że będzie to ciężki mecz. Mamy za sobą również bardzo ciężki tydzień, a zwłaszcza ostatnie dni, bo w środę grałyśmy również trudny mecz z Dąbrową Górniczą w Pucharze Polski. Rywal był bardzo wymagający, ale podeszłyśmy do tego spotkania bardzo skupione. Wiedziałyśmy, co musimy zrobić, żeby to wygrać. Bardzo cieszy nas to zwycięstwo i to, że mogłyśmy się zrewanżować za porażkę w Kaliszu. Jesteśmy zadowolone, że zajmujemy pozycję lidera w lidze i będziemy robić wszystko, aby to miejsce utrzymać do końca – powiedziała MVP spotkania.

„Warszawskie Syreny” w świetnym stylu zrewanżowały się podopiecznym Mariusza Wiktorowicza za bolesną porażkę 0:3 w poprzedniej rundzie. Sobotnie zwycięstwo pozwoliło im wrócić na fotel lidera z jednopunktową przewagą nad ekipą z Kalisza.

Wisła Warszawa – Energa MKS Kalisz 3:1 (25:16, 29:31, 25:20, 25:18)

Marta Ćwiertniewicz, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie