Zagłębie czeka na powrót Nespora

Zagłębie w trzech wiosennych meczach zdobyło zaledwie punkt przegrywają 2:3 z Legią Warszawa i 0:2 z Wisłą Płock oraz remisując 0:0 z Arką Gdynia. Każde z tych spotkań mogło jednak skończyć się korzystniejszym wynikiem dla lubinian, gdyby wykazali się lepszą skutecznością pod bramką rywali. Od momentu transferu zimą najlepszego strzelca Zagłębia Jakuba Świerczoka (16 goli jesienią) do Łudogorca Razgrad, zespół z Dolnego Śląska ma jednak ogromne problemy ze zdobywaniem goli. Już podczas okresu przygotowawczego zdarzyła się podopiecznym trenera Mariusza Lewandowskiego seria pięciu pojedynków bez trafienia do siatki.

Świerczoka miał zastąpić sprowadzony Czech Jakub Mares i zaczął doskonale, bo z Legią zdobył dwa gole, ale w kolejnych spotkaniach był zupełnie niewidoczny. Z napastników pozostał w kadrze Zagłębia jeszcze Patryk Tuszyński, lecz trener Lewandowski nie widzi go w składzie i jest możliwe, że jeszcze w tym okienku transferowym piłkarz opuści Lubin. Pozostaje ten trzeci – Nespor. Czech pod koniec okresu przygotowawczego nabawił się jednak kontuzji.

- Martin trenuje ciągle indywidualnie i w tej chwili trudno powiedzieć, kiedy będzie gotowy do gry. Nawet jednak jak wróci do zajęć z zespołem, nie jest powiedziane, że będzie od razu grał. Wszystko zależy od trenera – powiedział rzecznik Zagłębia Zygmunt Kogut.

Nespor sezon zaczął w Zagłębiu, ale kiedy stracił miejsce w wyjściowej jedenastce na rzecz Świerczoka, został wypożyczony do Skenderbeu Korce. Przed odejściem zdążył jeszcze dla zespołu z Lubina w czterech meczach zdobyć dwa gole i w tej chwili nie ma w Zagłębiu piłkarza z większa liczbą bramek zdobytych w tym sezonie w lidze. Tyle samo mają na koncie Bartłomiej Pawłowski, Filip Starzyński i wspomniani Tuszyński oraz Mares.

Zagłębie we wtorek zmierzy się na wyjeździe z Sandecją (20.30), a już w piątek podejmie Lechię Gdańsk (20.30). Później lubinian czekają dwa wyjazdy – do Piasta Gliwice i Górnika Zabrze. Po 28. kolejce w lidze nastąpi przerwa na mecze reprezentacji i bardzo możliwe, że dopiero wówczas Nespor będzie gotowy na sto procent do gry.